Szef Ferrari: Nie można zmniejszać liczby GP w Europie

W kolejnych sezonach nie można pozwolić na to, aby w kalendarzu Formuły 1 zmniejszyła się liczba eliminacji na europejskich torach - uważa szef teamu Ferrari Luca di Montezemolo.

Szef teamu Ferrari Luca di Montezemolo
Szef teamu Ferrari Luca di MontezemoloINTERIA.PL/PAP

W nadchodzącym sezonie tylko osiem z dwudziestu Grand Prix odbędzie się na Starym Kontynencie, gdzie swoje siedziby ma większość teamów. Luca di Montezemolo ostrzega, aby Formuła 1 nie odcinała się od Europy, gdzie zainteresowanie wyścigami jest nadal zdecydowanie największe.

- Utrzymanie Formuły 1 w Europie ma znaczenie prestiżowe, nie wolno bowiem tracić naszej tradycji i historii w sporcie motorowym, którego kolebką jest właśnie Europa. Oczywiście cieszy, że F1 jest w Indiach, Rosji, Korei, na Bliskim Wschodzie i Stanach Zjednoczonych, tam, gdzie są potencjalni sponsorzy. Ale nie wolno osłabiać wizerunku dyscypliny, tym bardziej, że niektóre nowe tory, choć doskonale wyposażone technicznie, nie są tak dobre, jak obiekty starsze - przyznał di Montezemolo.

Szefa Ferrari szczególnie cieszy fakt, że F1 wraca po kilku latach przerwy do USA, największego rynku motoryzacyjnego na świecie. Di Montezemolo nie skomentował niedawnej wypowiedzi szefa F1 Bernie Ecclestone'a, który przewidywał, że w najbliższych latach w Europie może w sezonie odbywać się tylko pięć, maksymalnie sześć eliminacji mistrzostw świata.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas