Nielegalna impreza w Gdańsku. Policja skontrolowała 39 samochodów
W nocy z soboty na niedzielę pomorska policja przerwała próbę zorganizowania nielegalnego zlotu samochodowego w Gdańsku. Jeden ze skontrolowanych kierowców stracił prawo jazdy.

Spis treści:
Nielegalny zlot w Gdańsku ponownie udaremniony
Jak poinformował młodszy aspirant Piotr Pawłowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, tym razem miłośnicy motoryzacji zjechali się w dwa miejsca - na Westerplatte oraz w rejonie latarni morskiej w Nowym Porcie.
Według informacji przekazanych przez policję była to ta sama grupa, której działania funkcjonariusze zablokowali tydzień wcześniej. Wówczas próba zorganizowania urodzinowego zlotu również zakończyła się niepowodzeniem.
39 pojazdów skontrolowanych, 5 mandatów i jeden zatrzymany dokument
Podczas akcji kontrolowano łącznie 39 samochodów i 43 osoby. Policjanci wystawili 5 mandatów na łączną kwotę 4500 zł. Największe konsekwencje poniósł jeden z uczestników, który miał na swoim koncie zbyt dużą liczbę punktów karnych. Z tego powodu jego prawo jazdy zostało zatrzymane, a do urzędu trafi wniosek o sprawdzenie kwalifikacji do kierowania pojazdami.
Dodatkowo cztery pojazdy zostały wycofane z ruchu drogowego. Powodem było przekroczenie norm hałasu, co oznacza, że ich układy wydechowe nie spełniały wymogów technicznych. Kierowcy tych samochodów otrzymali po 1000 zł mandatu, zatrzymano im dowody rejestracyjne, a pojazdy zostały odholowane.
To duży kłopot dla ich właścicieli, którzy będą musieli na lawetach dostarczyć samochody do warsztatów, gdzie zostaną zamontowane właściwe tłumiki. Następnie, wciąż na lawecie, auta trafią na badanie techniczne, dopiero wówczas będzie można wystąpić o zwrot zatrzymanego dowodu rejestracyjnego.
Policja nie dopuszcza do nocnych zlotów
Mł. asp. Piotr Pawłowski przypomniał, że nielegalne spoty motoryzacyjne stanowią poważne zagrożenie dla życia i zdrowia wszystkich uczestników ruchu drogowego. Policja podziękowała również mieszkańcom, którzy przekazali funkcjonariuszom informacje o planowanych zlotach. Jak zaznaczył Pawłowski, bez ich sygnałów, szybka i skuteczna interwencja mogłaby być utrudniona.
Władze podkreślają, że tego typu akcje będą kontynuowane. Policja monitoruje miejsca, w których regularnie dochodzi do gromadzenia się kierowców i i zapowiada zdecydowaną reakcję w przyszłości.