Suzuki Ignis pojawiło się w Paryżu
Nowy, miejski crossover od Suzuki zadebiutował na Paris Motor Show. Auto do złudzenia przypomina koncepcyjne iM-4.
Suzuki Ignis trudno będzie pomylić na drodze z innym samochodem - charakterystyczne LEDowe światła w kształcie litery U oraz nietypowy słupek C sprawiają, że ten crossover nie zginie w tłumie.
Wnętrze z kolei urządzono dość... tradycyjnie. Deska rozdzielcza ma niewielką powierzchnię, a panel klimatyzacji oraz grupę przycisków umieszczono stosunkowo nisko. Z kolei ekran systemu multimedialnego przypomina tablet przyczepiony do deski rozdzielczej.
Suzuki Ignis powstał na nowej płcie podłogowej, która pozwoliła na wygospodarowanie większej ilości miejsca, niż w poprzedniku, natomiast bagażnik ma bardzo skromną pojemność (267 l).
Pod maską tego crossovera znajdziemy silnik benzynowy 1.2 Dualjet o mocy 90 KM, który może współpracować z "hybrydowym" układem SHVS (rozrusznik zintegrowany z alternatorem oraz baterie litowo-jonowe).
Nowy Ignis ma napęd na wszystkie koła ze sprzęgłem wiskotycznym, domyślnie przekazującym moc tylko na przednią oś. Do wyboru jest skrzynia manualna lub zautomatyzowana, obie o pięciu przełożeniach.
Samochód można będzie wyposażyć w szereg systemów wpływających na bezpieczeństwo - układ zapobiegający kolizjom (również z pieszymi), wykrywanie niezamierzonego opuszczenia pasa ruchu czy też ostrzeganie o niekontrolowanych ruchach pojazdu.