Strażacy dostali nowy wóz bojowy. Proboszcz nie zostawił na nich suchej nitki
Paula Lazarek
Strażacy z Książenic otrzymali nowy wóz bojowy wart 1,3 miliona złotych, jednak uroczystość jego powitania nie obyła się bez kontrowersji. Proboszcz wyraził swoje niezadowolenie z kościelnej mównicy. Co mu się nie spodobało?

Spis treści:
Ksiądz grzmi z ambony - "Nie poświęciliście wozu"
W miniony weekend mieszkańcy Książenic na Śląsku hucznie powitali nowy wóz bojowy. W paradzie towarzyszyły fajerwerki i radosne okrzyki, jednak podczas mszy świętej ksiądz proboszcz Roman Laksa postanowił wyrazić swoje niezadowolenie z faktu, że wóz nie został poświęcony.
"Z bólem serca, ale muszę to powiedzieć, nie mogę tego przemilczeć. Odbyła się huczna impreza z fajerwerkami, nowy wóz strażacki, ale strażacy wszystko po nowemu. Nie chcieli mszy świętej, ani poświęcenia wozu. Była impreza świecka" - powiedział duchowny podczas kazania, cytowany przez Radio 90.
W swojej krytyce nie ograniczył się tylko do wozu. Zwrócił również uwagę na strażaków będących rodzicami, którzy latem mieli spędzać czas na łowieniu ryb, zamiast uczestniczyć w mszach. Ksiądz uznał to za brak dbałości o duchowy rozwój dzieci, co jeszcze bardziej rozgrzało atmosferę w parafii.
Wyjaśnienia strażaków - poświęcenie wozu już wkrótce
Strażacy szybko zareagowali na zarzuty księdza. Beata Strzelczyk, naczelnik OSP Książenice, wyjaśniła, że poświęcenie wozu zostało zaplanowane na maj lub czerwiec, a dokładnie w okolicach Dnia Świętego Floriana - patrona strażaków. "Były już wcześniej ustalenia z przedstawicielami gminy i myślę, że ksiądz proboszcz został o tym poinformowany" - mówiła w rozmowie z Radiem 90.
Prezes OSP, Kamil Bismor, potwierdził, że doszło do drobnego nieporozumienia, ale wszystkie kwestie zostały już wyjaśnione. Z informacji przekazanych przez strażaków wynika, że poświęcenie wozu odbędzie się zgodnie z planem, a wszelkie nieporozumienia zostały rozwiązane.
Mieszkańcy apelują o spokój w sieci
Cała sytuacja wywołała ogromne emocje wśród mieszkańców Książenic, którzy zaczęli dzielić się swoimi opiniami w mediach społecznościowych.
Rada Sołecka wystosowała apel o zakończenie "machiny hejtu" w Internecie, wzywając do spokoju z obu stron. Przypomniano, że takie sprawy należy rozwiązywać z szacunkiem, aby nie podsycać niepotrzebnych napięć w lokalnej społeczności.