Strajk kierowców ciężarówek w Niemczech. Jest mocny wątek polski

Od pewnego czasu niemieckie media skupiają swoją uwagę na strajku kierowców ciężarówek, przy autostradzie A5, nieopodal Frankfurtu. Zatrudnieni przez polską firmę przewoźnicy z Gruzji i Uzbekistanu żądają wypłaty zaległego wynagrodzenia. Sytuacja stała się na tyle głośna, że może całkowicie odmienić zasady zatrudnienia kierowców ciężarówek u naszych zachodnich sąsiadów.

Protesty kierowców zatrudnionych przez jedną z polskich firm spedycyjnych, już od jakiegoś czasu budzą w Niemczech dużą sensację. Pochodzący głownie z Gruzji i Uzbekistanu przewoźnicy od ponad miesiąca strajkują przy autostradzie A5, nieopodal Frankfurtu. Jak twierdzą - od dłuższego czasu nie otrzymali swoich wynagrodzeń, podczas gdy właściciele zatrudniającej ich firmy opływają w luksusach i chwalą się swoimi majątkami w mediach społecznościowych.

Rutkowski Patrol zatrzymany przez policję

O sprawie zrobiło się jeszcze głośniej, gdy na miejscu strajku pojawił się paramilitarny oddział firmy Rutkowski Patrol. Zatrudnieni przez znanego celebrytę Krzysztofa Rutkowskiego ochroniarze próbowali zastraszyć kierowców i siłą przejąć kontrolę nad ciężarówkami. 

Reklama

Na miejscu interweniowała niemiecka policja, która szybko zatrzymała pracowników "Rutkowski Patrol" oraz towarzyszącego im właściciela firmy przewozowej.

Szeroko komentowane w zachodnich mediach zdarzenie, skutkowało rosnącą falą solidarności niemieckiej opinii publicznej ze strajkującymi kierowcami. Do protestu dołączyli inni kierowcy, którzy również uważają, że są nieuczucie traktowani przez swoich przełożonych. Jak się okazuje - sytuacja jest na tyle głośna, że może całkowicie odmienić zasady zatrudnienia kierowców ciężarówek w Niemczech.

Niemcy idą na rękę kierowcom spoza UE

Do sprawy odniosło się bowiem BGL - Niemieckie Federalne Stowarzyszenie Transportu Drogowego. Urzędnicy zgodnie zadeklarowali, że z chęcią zatrudniliby strajkujących kierowców z zapewnieniem pełnego zaplecza socjalnego oraz niemieckich wynagrodzeń. Jedyną przeszkodą są kwestie prawne, które jednak już wkrótce mogą się zmienić.

BGL przy współpracy z niemieckimi przewoźnikami i organizacjami transportowymi planuje bowiem zmianę dotychczasowych przepisów. Jak informuje niemieckie media - rozpoczęto już pracę nad nowymi zasadami, które pozwolą uzyskać odpowiednie uprawnienia do pracy jako kierowca, bez konieczności znajomości języka niemieckiego. Projekt nowych przepisów ma być gotowy za kilka miesięcy.

Dzięki niemu Niemcy znacząco ułatwią obcokrajowcom spoza Unii Europejskiej znalezienie pracy w transporcie, a tym samym mają szansę stać się mocno konkurencyjnym rynkiem dla m.in. Polski oraz Litwy. 

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy