Stellantis znów wstrzymuje produkcję. Nie ma chętnych na auta na prąd
Koncern Stellantis został zmuszony do ponownego wstrzymania produkcji w swojej fabryce samochodów Mirafiori. Przerwa w działalności ma być odpowiedzią na drastycznie słabnący popyt na nowe samochody elektryczne. To właśnie w słynnych zakładach w Turynie powstawał m.in. bezemisyjny Fiat 500e.
Nie ustają problemy, z którymi od pewnego czasu zmaga się koncern Stellantis. Jak poinformowała włoska prasa, w odpowiedzi na coraz mniejsze zainteresowanie samochodami elektrycznymi, firma została zmuszona do ponownego wstrzymania pracy dwóch ważnych linii produkcyjnych w słynnej fabryce Mirafiori w Turynie. Przerwa w działalności ma obowiązywać od grudnia tego roku i może potrwać przez co najmniej miesiąc.
Wśród głównych powodów wymienia się m.in. drastycznie słabnącym popyt na produkowane tam modele - m.in. wytwarzanego w Turynie elektrycznego Fiata 500e. O tym, że wolumen produkcyjny bezemisyjnego mieszczucha nie spełnił oczekiwań Stellantisa informowaliśmy już kilka miesięcy temu. Według wstępnych założeń, elektryczny Fiat tylko w 2023 roku miał się sprzedać w liczbie 100 tys. egzemplarzy. Tymczasem do października ubiegłego roku klientów znalazło zaledwie 41 tys. sztuk tego modelu.
To już wcześniej doprowadzało do przerw produkcyjnych w fabryce w Turynie. Pierwsza z nich miała miejsce w styczniu tego roku, kiedy producent zdecydował się zamrozić około 2200 etatów. Kolejne wstrzymanie pracy miało miejsce od połowy września do 1 listopada. Działalność fabryki została wznowiona zaledwie kilkanaście dni temu, ale w tym czasie koncern nie zdobył wszystkich komponentów wymaganych do ponownego montażu samochodu w grudniu. Tak przynajmniej brzmią informacje napływające od dostawców i z innych źródeł.
Tymczasem Stellantis stanowczo odcina się od powyższych wiadomości, podkreślając, że są to plotki, które nie mają oficjalnego potwierdzenia. Dziennikarze Reutera wskazują także, że koncern nie poinformował jeszcze związków zawodowych, co może świadczyć, że wciąż są wypracowane nowe rozwiązania dla trudnej sytuacji.
Elektryczny Fiat 500e, zaprezentowany w 2020 roku, miał w krótkim czasie zastąpić spalinowego poprzednika. Niestety, ambitne plany związane z elektryfikacją okazały się błędne i w momencie gdy spalinowe 500 cały czas sprzedawało się świetnie, wariant elektryczny nie cieszył się dużą popularnością. W rezultacie Stellantis zdecydował się na dość nietypowy krok. Model, który oferowany jest wyłącznie w wariancie elektrycznym, doczeka się swojej wersji spalinowej. Będzie to pierwsza taka sytuacja w historii.