Stec wyjaśnia

W związku z oskarżeniami jakie pojawiły się w prasie oraz na stronach niektórych portali internetowych po zakończeniu 59 Rajdu Polski, w których niekorzystnie przedstawiono moją osobę oraz firmę Mitsubishi Stec Ralliart postanowiłem zabrać głos, aby definitywnie zakończyć tę karuzelę absurdalnych domysłów, plotek i oskarżeń pod moim adresem.

W związku z oskarżeniami jakie pojawiły się w prasie oraz na stronach niektórych portali internetowych po zakończeniu 59 Rajdu Polski, w których niekorzystnie przedstawiono moją osobę oraz firmę Mitsubishi Stec Ralliart postanowiłem zabrać głos, aby definitywnie zakończyć tę karuzelę absurdalnych domysłów, plotek i oskarżeń pod moim adresem.

Na łamach jednego z magazynów rajdowych zawodnik, który wcześniej ze mną współpracował, tłumacząc wykluczenie z Rajdu Polski, oświadczył - cytuję; W związku ze zmianą stajni rajdowej grożono mi przed rajdem, i jak widać te groźby się spełniły. Oświadczam, że nigdy nikomu nie groziłem, ani w żaden sposób nie starałem się wpłynąć na nikogo, a tym bardziej na wynik badania kontrolnego prowadzonego przez niezależnych ekspertów PZM-ot oraz FIA. Komisja Techniczna jest ciałem niezależnym na działania i decyzje której nie mają wpływu zawodnicy, sponsorzy, ani szefowie tej czy innej stajni rajdowej. Oskarżenie takie godzi nie tylko w dobre imię mojej firmy, ale podważa niezawisłość werdyktu wydanego przez Zespół Sędziów Sportowych, delegata FIA oraz Komisję Techniczną PZM-ot.

Reklama

Są zawodnicy, którzy tytuły, punkty zdobywają w ciężkiej walce na odcinkach specjalnych. Są i tacy, którzy źródła swoich niepowodzeń szukają poza sobą, a punkty zdobywają m.in. dlatego, że inni walcząc o najlepsze miejsca, mają pecha i z powodu wypadku lub awarii sprzętu nie dojeżdżają do mety. Na dodatek ci sfrustrowani nie dość, że nie widzą własnych błędów, to jeszcze sugerują spisek.

Ocenie kibiców pozostawiam, którzy z tych zawodników zasługują na szacunek i uznanie. Kierowcy i sponsorzy współpracujący z firmą Stec Ralliart otrzymują najwyższej jakości sprzęt i pomoc serwisową. Ryzyko nie dojechania do mety jest wkalkulowane w ten sport. Kierowcy korzystający z usług Mitsubishi Stec Ralliart wiedzą jak wykorzystać i używać sprzęt, aby to ryzyko zminimalizować. Niestety zdarzają się i tacy, którzy pomimo wielu rad, sugestii, instrukcji i testów nie potrafią lub nie chcą się tego nauczyć. A potem powód wycofania z rajdu tłumaczą awarią samochodu, pomimo, że po dokładnym sprawdzeniu okazuje się, że auto było sprawne i mogłoby kontynuować jazdę.

Przyszłość rajdów w Polsce w tak trudnych czasach wymaga współpracy, organizatorów, zawodników, sponsorów, dziennikarzy i kibiców. Niedobrze kiedy ludzie, którzy się znają , współpracują ze sobą , pomagają sobie, pracują dla wspólnego celu, próbują swoje niepowodzenia usprawiedliwiać za pomocą pomówień i plotek, na dodatek wykorzystując do tego media. To nic innego jak strzelanie gola do własnej bramki. Cała sytuacja budzi we mnie niesmak i zażenowanie. Mam nadzieję, że uczestniczymy w niej po raz pierwszy i ostatni.

Życzę wszystkim zawodnikom i kibicom wielu emocji w czasie Rajdu Kormoran

Z poważaniem

Zbigniew Stec

Mitsubishi Stec Ralliart

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: RalliArt | Mitsubishi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy