Stanęło szkolenie kierowców zawodowych. Problem jest coraz większy
Oprac.: Mirosław Domagała
Stanęło szkolenie zawodowych kierowców. Od dwóch tygodni nie działa system informatyczny, bez którego jego prowadzenie nie jest możliwe.
Spis treści:
Firmy szkolące zawodowych kierowców nie mogą pracować już od dwóch tygodni. Nie działa system umożliwiający wydawanie elektronicznego profilu kierowcy zawodowego. Pisze o tym "Dziennik Gazeta Prawna".
Problem z elektronicznym profilem kierowcy
Gazeta przypomina, że od 6 kwietnia kierowcy, którzy chcą nabyć lub przedłużyć uprawnienie zawodowe, muszą wcześniej uzyskać elektroniczny profil kierowcy zawodowego (PKZ) zawierający informację o wykonanych badaniach lekarskich i psychologicznych oraz świadectwach kwalifikacji. Problem w tym, że wciąż nie działa system informatyczny łączący wydziały komunikacji, gdzie dokument jest generowany, m.in. z ośrodkami szkoleniowymi - zaznacza "DGP".
Problem dla kierowców i firm
Jak pisze dziennik, w najgorszej sytuacji są firmy, które przeprowadzały wyłącznie szkolenia dla zawodowych kierowców. W tych praca stanęła zupełnie i wiele z nich zamierza domagać się od Skarbu Państwa naprawienia szkody. W nieco lepszej są ośrodki organizujące też kursy prawa jazdy czy wydające certyfikaty kompetencji zawodowych dla firm transportowych. Te jednak też podkreślają, że nie są w stanie zrekompensować nimi w pełni strat związanych z brakiem szkoleń dla profesjonalistów.
Problem narasta. Nie wiadomo, kiedy zostanie rozwiązany
Maciej Wroński, prezes związku pracodawców Transport i Logistyka Polska, szacuje, że w skali miesiąca uprawnienia wygasają średnio ponad 5 tys. pracowników z ponad 300 tys. wszystkich zawodowych kierowców w kraju. Eksperci podkreślają, że jeśli ta sytuacja będzie się przedłużać, może mieć to bardzo negatywne konsekwencje. W czasie pandemii kierowcy poruszający się po Polsce mogli bowiem nie mieć ważnych uprawnień. Gdy przestaną działać nadzwyczajne przepisy, będzie trzeba odświeżyć dokumenty w ciągu 60 dni - alarmuje "DGP".
Gazeta zapytała resort infrastruktury, kiedy problem z dostępem do systemu zostanie rozwiązany i kto ponosi winę za całą sytuację. Do zamknięcia wydania dziennik nie dostał odpowiedzi.
***
***