Służby ratunkowe ostrzegają: auta autonomiczne pojawiły się zbyt wcześnie
Strażacy oraz policjanci z amerykańskiego miasta San Francisco nie mają zbyt dobrego zdania na temat autonomicznych pojazdów. Rozwój tej technologii znacząco utrudnia pracę służbom ratunkowym w słynnym „mieście mgły”.
Amerykańskie miasto San Francisco już od dłuższego czasu pozwala firmom technologicznym na testowanie swoich rozwiązań z zakresu zautomatyzowanej jazdy w ruchu ulicznym. Jak się jednak okazuje - ciągły wzrost liczby pojazdów bez kierowców nie jest na rękę samym mieszkańcom metropolii.
Zachodnie media stale informują o dziwnym i nielogicznym zachowaniu zautomatyzowanych pojazdów. Niektóre z samojezdnych taksówek wjeżdżają w zamknięte ulice i nie potrafią z nich zawrócić. Inne zatrzymują się na skrzyżowaniach, a nawet całymi grupami blokują drogi, uniemożliwiając ludziom dojazd do pracy. Jeszcze kolejne tarasują pasy przeznaczone dla komunikacji miejskiej lub tory tramwajowe.
Gdyby tego było mało, na samochody autonomiczne narzekają także same służby ratunkowe miasta.
Świadczą o tym raporty sporządzane przez policję oraz straż pożarną miasta. Wynika z nich, że pojazdy autonomiczne to wciąż narastający problem. Według niektórych funkcjonariuszy, interwencje do samochodów bez kierowców to niemal codzienność.
Tylko w ostatnich tygodniach do urzędników spłynęło 15 raportów dokumentujących potencjalnie niebezpieczne "incydenty" z udziałem samochodów autonomicznych. Niektóre z nich dotyczyły blokowania ulic i nieprzepuszczania wozów strażackich - także na sygnałach. Inny z kolei informował o braku możliwości zatrzymania samochodu, który wjechał w teren objęty działaniami policyjnymi.
W jeszcze kolejnym przypadku, samochód bez kierowcy zmierzał bezpośrednio w kierunku przewodów elektrycznych, które zostały zerwane podczas wichury. Chociaż strażacy krzyczeli i uderzali w auto, by się zatrzymało, ostatecznie sprawę rozwiązały taśmy ostrzegawcze, które zakleiły czujniki samochodu, co spowodowało jego awaryjne zatrzymanie.
Niestety wszystko wskazuje na to, że takich incydentów będzie jeszcze więcej. Strażacy z San Francisco zwracają uwagę, że przyczyną problemów mogą być niedawne zmiany w prawie, które pozwalają testować autonomiczne technologie także w ciągu dnia. Wcześniej bowiem samojezdne pojazdy mogły poruszać się po ulicach wyłącznie w nocy - kiedy ruch był mniejszy, a samych interwencji ratunkowych dużo mniej.
Służby ratunkowe San Francisco stawiają jednak sprawę jasno. Dopóki nie zostanie znalezione rozwiązanie na powyższe problemy, autonomiczne samochody nie powinny jeździć po ulicach.
***