Silnik spalinowy odejdzie do lamusa już za 2 lata?
Honda, Toyota, Nissan i Hyundai oraz organizacja państw nordyckich (Islandia, Dania, Wyspy Owcze, Finlandia, Grenlandia, Norwegia, Szwecja) podpisały list intencyjny mówiący o wspieraniu wprowadzania na rynki samochodów zasilanych ogniwami paliwowymi.
Zgodnie z listem, wszyscy sygnatariusze porozumienia będą czynili wysiłki, by w latach 2014-2017 umożliwić normalną eksploatację samochodów z ogniwami paliwowymi. To oznacza nie tylko uruchomienie sprzedaży, ale także budowę infrastruktury, czyli głównie stacji tankowania wodoru.
Samochody z ogniwami paliwowymi napędzane są powszechnym na Ziemi wodorem, a ich spaliny są całkowicie neutralne dla środowiska. Dlatego niektórzy producenci właśnie w tym typie napędu widzą alternatywę dla pojazdów z konwencjonalnymi silnikami spalinowymi.
Zasada działania napędu jest prosta. W ogniwach paliwowych, w wyniku reakcji chemicznej wodoru z tlenem, wodór zamieniany jest na energię elektryczną. Energia za pośrednictwem baterii litowo-jonowych trafia do silnika elektrycznego, który napędza koła. Jedynym produktem ubocznym tej reakcji jest woda (para wodna).
Wodór, który uzyskać można przez elektrolizę wody, dostarczany jest ze zbiornika, w którym musi być składowany pod wysokim ciśnieniem lub w bardzo niskiej temperaturze. Inaczej zasięg pojazdu byłby zbyt mały.
Honda to jeden z producentów, którego badania nad samochodami na wodór są najbardziej zaawansowane. Klienci flotowi w Japonii i USA już od pewnego czasu mogą jeździć napędzanym ogniwami modelem FCX clarity. A w zeszłym miesiącu japoński koncern ogłosił, że w 2015 roku do sprzedaży w Japonii, Europie i Ameryce wejdzie zupełnie nowy model z tym typem napędu.