SCT w Warszawie będzie większa? Aktywiści chcą rozszerzenia granic
Od 1 lipca 2024 roku w Warszawie obowiązuje strefa czystego transportu (SCT), która obejmuje większość Śródmieścia i fragmenty otaczających je dzielnic. W ten sposób miasto chce ograniczyć ilość zanieczyszczeń powietrza i poprawić stan zdrowia mieszkańców. Chociaż przedstawiciele polskich ugrupowań ekologicznych pozytywnie oceniają pomysł, już teraz apelują o rozszerzenie granic strefy o kolejne dzielnice.
Warszawa, jako pierwsze polskie miasto wyznaczyło Strefę Czystego Transportu, która obejmuje swoim obszarem większość Śródmieścia oraz przylegające do niego fragmenty Woli, Ochoty, Saskiej Kępy, Grochowa i Pragi. Władze stolicy podkreślają, że ustanowienie strefy było konieczne ze względu na ochronę zdrowia mieszkańców i ograniczenie poziomu smogu, który daje się we znaki zwłaszcza w sezonie zimowym. Dla kierowców oznacza to zakaz wjazdu samochodów z silnikami benzynowymi starszych niż z 1997 roku i aut z silnikiem Diesla sprzed 2005 roku. Tym samym SCT wyklucza pojazdy benzynowe z silnikami spełniającymi wymogi normy Euro 1 i Diesle z normą do Euro 3 włącznie.
Chociaż pomysł utworzenia strefy pochwaliły już polskie ugrupowania ekologiczne, nie przeszkodziło im to w wystosowaniu apelu o jak najszybsze rozszerzenie jej granic. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa - przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego, Rodziców dla Klimatu i Clean Cities Campaign zaznaczają, że rozwiązanie udowodniło już swoją wartość w innych krajach europejskich, przyczyniając się do obniżenia stężenia dwutlenku azotu w największych miastach.
Także rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego Piotr Siergiej ocenił podczas czwartkowej konferencji prasowej, że wprowadzenie STC to dobra decyzja miejskich radnych. Zwrócił uwagę, że rozwiązanie może być dla części społeczności kontrowersyjne, jednak dodał, że z badania opinii mieszkańców stolicy przeprowadzonego przez urząd miasta wynika, że ponad 70 proc. jej mieszkańców popiera ten pomysł.
Katarzyna Kalinowska z Clean Cities Campaign zaapelowała z kolei, by na wprowadzenie SCT patrzeć jak na krok w kierunku poprawy zdrowia i jakości życia mieszkanek i mieszkańców Warszawy. Działaczka zaznaczyła jednak, że warszawska strefa obejmuje zaledwie 7 proc. miasta, czyli 37 kilometrów kwadratowych.
Założenia warszawskiej Strefy Czystego Transportu pojawiły się 14 listopada i stanowiły spore zaskoczenie, ponieważ strefa została znacznie powiększona względem pierwotnego projektu. Początkowo miała ona objąć większość Śródmieścia, a także przylegające do niego fragmenty Woli, Ochoty, Saskiej Kępy, Grochowa i Pragi. W kolejnym projekcie, który chciało procedować miasto, obszar strefy powiększono jednak ponad dwukrotnie.
W czasie obrad rady miasta, które prowadzone były na początku grudnia (kiedy to radni zajmowali się projektem SCT), mieszkańcy gremialnie wyrazili swój sprzeciw. Reakcją radnych było złożenie dwóch poprawek do projektu. Jedna zakładała zmniejszenie obszaru SCT do jej obecnego kształtu.
Stołeczny ratusz zaznacza jednak, że wymagania stawiane samochodom będą systematycznie zaostrzane co dwa lata. Począwszy od 2026 r. pojazdy będą musiały podlegać następującym wymogom:
- pojazd z silnikiem benzynowym (w tym LPG) będzie musiał spełniać normę Euro 3 lub być wyprodukowany nie wcześniej niż w 2000 r. (tj. maksymalny wiek pojazdu w roku wdrożenia - 26 lat)
- pojazd z silnikiem Diesla (w tym LPG) będzie musiał spełniać normę przynajmniej Euro 5 lub być wyprodukowany nie wcześniej niż w 2009 r. (tj. maksymalny wiek pojazdu w roku wdrożenia - 17 lat).
SCT w Warszawie. Kamery wyłapują kierowców wjeżdżających do centrum.
Władze Warszawy informują również, że SCT w swoim pierwszym etapie obejmuje niewielką liczbę pojazdów, bo wymogów obowiązujących od 1 lipca nie spełnia tylko około 3 proc. pojazdów poruszających się po stolicy Polski.