Sceny jak z amerykańskiego filmu. Żywioł zniszczył tysiące aut

Hiszpania w ostatnich dniach została dotknięta katastrofalnymi powodziami. Najbardziej ucierpiała Walencja, gdzie obecnie doliczono się 92 ofiar śmiertelnych. Zdjęcia z zalanego miasta pokazują, że żywioł zabierał z ulic wszystko, z samochodami na czele.

To nie kadr z filmu katastroficznego, ale zdjęcie jednej z ulic w Sedavi pod Walencją
To nie kadr z filmu katastroficznego, ale zdjęcie jednej z ulic w Sedavi pod WalencjąPAP/EPA

Do ekstremalnych zdarzeń pogodowych doszło we wtorek. To wtedy nad wieloma regionami Hiszpanii pojawiły się nawalne opady deszczu i tornada. Były to efektem zjawiska atmosferycznego, określanego w Hiszpanii jako DANA (hiszp. depresion aislada en niveles altos). Powstaje ono, gdy zimne powietrzne napotyka nad Morzem Śródziemnym ciepłe i wilgotne, tworząc niestabilność atmosferyczną, a w konsekwencji ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak burze, tornada i powodzie.

DANA uderzyła w Hiszpanię

Najbardziej ucierpiały okolice położonej na południowym wschodzie Hiszpanii Walencji. Według danych służb meteorologicznych w miejscowości Chiva (na zachód od Walencji) w ciągu czterech godzin spadły 343 mm deszczu. Dla porównania - to mniej więcej tyle, ile spadło w tym roku podczas powodzi w Kotlinie Kłodzkiej, ale w ciągu trzech dni.

Spowodowało to powodzie błyskawiczne. Ściana wody wdarła się m.in. do Walencji, dewastując miasto i zabierając samochody znajdujące się za ulicach, zarówno te zaparkowane, jak i z pasażerami. Do środowego wieczoru hiszpańskie władze doliczyły się 95 ofiar śmiertelnych, ale bilans ten może ulec zmianie, bo wiele osób wciąż jest zaginionych.

Miasteczko Sedavi pod WalencjąPAP/EPA

Tornada i powodzie błyskawiczne zniszczyły Walencję

Ponadto w kilku miejscowościach odnotowano wystąpienie tornad, a najmocniejsze osiągnęło siłę 1,5 w 5-stopniowej skali Fujity, co oznacza prędkość wiatru między około 150 a 200 km/h. Tornada m.in. wywracały samochody ciężarowe na autostradach i drogach szybkiego ruchu.

Mejscowość Picana pod WalencjąPAP/EPA

Zdjęcia, które wykonano w Walencji po ustąpieniu wody są przerażające. Ulice wyglądają jak plan filmu katastroficznego. Uwagę zwracają powyrywane słupy, wszechobecne błoto, ale przede wszystkim setki, o ile nie tysiące samochodów, które woda z łatwością powrzucała jeden na drugi, niczym pudełka zapałek.

W czwartek w Hiszpanii rozpoczęła się trzydniowa żałoba narodowa.

Autostrada pod WalencjąPAP/EPA
Miejscowość Paiporta pod WalencjąPAP/EPA
Miejscowość Paiporta pod WalencjąPAP/EPA
"Jazda bez prawa". Wiceminister Myrcha skomentował reportaż Polsatu NewsPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas