Samochody elektryczne "zabiją" sieci energetyczne?

Elektromobilność będzie wielkim wyzwaniem zarówno dla operatora systemu przesyłowego, jak i dystrybutorów energii - przyznał prezes PSE Eryk Kłossowski. Plan Rozwoju Elektromobilności zakłada, że do 2025 r. po polskich drogach będzie jeździć milion samochodów elektrycznych.

Sieci energetyczne nie są przystosowane do masowego ładowania samochodów
Sieci energetyczne nie są przystosowane do masowego ładowania samochodówGetty Images

Jak poinformował w poniedziałek prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych, trwają analizy na temat tego, jak rozwój elektromobilności może wpłynąć na działanie polskich sieci przesyłowych.

"Gdzieniegdzie można się spotkać z poglądem, że sieć dystrybucyjna nie jest na to przygotowana, szczególnie na program pracy rozładowywania akumulatorów i wykorzystanie samochodu jako mobilnego magazynu energii, ale będziemy te zagadnienia analizować" - powiedział.

W poniedziałek wiceminister energii Michał Kurtyka zapowiedział, że projekt ustawy o elektromobilności może wyjść z ministerstwa energii w marcu i wtedy będzie oddany do konsultacji międzyresortowych. Wcześniej Kurtyka informował, że spółki energetyczne do 2020 r. planują wydać 40 mld zł na modernizację sieci elektroenergetycznych, a bez tej modernizacji nie może być mowy o rozwoju pojazdów elektrycznych. W połowie lutego szef resortu energii Krzysztof Tchórzewski powiedział, że resort ten planuje wprowadzić zasadę, by energia, którą nocą ładowałyby samochody elektryczne, była o 30 proc. tańsza.

Resort liczy na to, że na początku przyszłego roku lub jeszcze pod koniec bieżącego pojawią się pierwsze prototypy polskich pojazdów elektrycznych. W 2020 r. ma powstać minimalna, bazowa infrastruktura, która umożliwiłaby ładowanie pojazdów w 32 aglomeracjach tak, by ten środek transportu "był wiarygodny".

Jak mówił w poniedziałek Kurtyka, z analiz wynika, że to ok. 6 tysięcy punktów wolnego ładowania i 400 punktów szybkiego ładowania.

Kurtyka nie ukrywał, że przygotowywana w ministerstwie energii ustawa jest skomplikowana i bardzo techniczna. "Musi brać pod uwagę zarówno kwestie rozwoju infrastruktury, jak i przewidzieć różnego typu modele biznesowe, które w tym świecie elektromobilności powstaną, pomiędzy energetyką, pomiędzy magazynowaniem energii, pomiędzy transportem, pomiędzy samorządami, pomiędzy operatorami systemu dystrybucyjnego" - powiedział wiceminister.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas