Samochody bez kierowców to nieuchronna przyszłość

W przyszłym roku na brytyjskich ulicach pojawią się samochody bez kierowcy. Pilotażowy program kosztować będzie 19 milionów funtów. Jak twierdzą eksperci, może on zrewolucjonizować sposób poruszania się po drogach.

Na początek, w każdym samochodzie, będzie musiał znajdować się kierowca. W przypadku wystąpienia problemów technicznych będzie musiał przejąć kontrolę nad samochodem. Docelowo pojazdy poruszać się będą samodzielnie. Będą jeździć po chodnikach i otwartych terenach miejskich, omijając przechodniów.

Każdy samochód wyposażony będzie w kilka kamer i laserowe czujniki, które będą wykrywać przeszkody. Auta pojawią się w czterech brytyjskich miastach: Londynie, Bristolu, Coventry i Milton Keynes.

Eksperci są zdanie ze napędzane elektrycznie pojazdy będą miały pozytywny wpływ na stopień zanieczyszczenia miast, pomogą rozwiązać problemy związane z transportem i będą kolejnym etapem rozwoju motoryzacyjnego. - Jeśli automatyczny pilot w samolocie potrafi osadzić wielkiego jumbo-jeta na ziemi, samochody bez kierowcy mogą  z powodzeniem poruszać się w przestrzeniach publicznych - twierdzi jeden z ekspertów.

Reklama

Konieczne zmiany legislacyjne, które umożliwią powszechne zastosowanie "auto-podów" w Wielkiej Brytanii powinny zostać wprowadzone do końca 2017 roku.

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy