Samochody autonomiczne na polskich drogach? Ministerstwo szykuje przepisy
Polska idzie śladem zachodnich sąsiadów i zapowiada prawdziwą drogową rewolucję. Ministerstwo Infrastruktury rozpoczęło pracę nad modyfikowaniem przepisów Prawa o ruchu drogowym. Wszystko po to, by w przyszłości umożliwić testowanie samochodów autonomicznych na polskich drogach.
Autonomiczne samochody na polskich drogach? Jesteśmy już bliżej, niż dalej. Wygląda na to, że resort infrastruktury rozpoczął pracę nad nowelizacją przepisów, by w przyszłości umożliwić testowanie takich pojazdów nad Wisłą - pierwsze kroki zostały już poczynione.
To będzie rewolucja. Autonomiczne samochody na polskich drogach
W wykazie Prac Legislacyjnych i Programowych Rady Ministrów opublikowano właśnie założenia do projektu ustawy o modernizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym, jak również kilku innych ustaw. Celem resortu infrastruktury jest zaktualizowanie przepisów do rewolucji technologicznej w motoryzacji. Chodzi rzecz jasna o automatyzację funkcji kierowania i kontroli nad samochodami. Głównym założeniem jest zaktualizowanie prawa, by jazda i testowanie autonomicznych pojazdów na polskich drogach było możliwe.
Przyspieszenie ewolucji zmierzającej do autonomizacji transportu wymaga dostosowania prawa oraz umożliwienia bezpiecznego wdrożenia do ruchu drogowego coraz powszechniej dostępnych na rynku innowacji, bez pogorszenia warunków bezpieczeństwa.
Nowe przepisy od 2025 roku? Taki jest plan
Autorzy projektu ustawy zakładają, że Rada Ministrów uchwali nowe przepisy już w pierwszym kwartale przyszłego roku. Szybko, ale resort motywuje to faktem, że dotychczasowe przepisy Prawa o ruchu drogowym, poprzez swoją restrykcyjność, blokują rozwój inicjatyw związanych z automatyzacją. To sprawia, że podmioty badawcze w Polsce i przedsiębiorstwa produkujące nowoczesne systemy do pojazdów samochodowych, nie mają możliwości testowania najnowszych technologii na polskich drogach - to jedna z barier rozwoju także w kontekście międzynarodowym. Wśród najważniejszych zmian należą m.in.:
- Zmiana definicji pojazdu autonomicznego w celu umożliwienia prowadzenia testów niezależnie od stopnia automatyzacji pojazdu.
- Wprowadzenie obowiązku poprzedzania testów na drogach publicznych testami w ruchu poza drogami publicznymi.
- Uzależnienie wydania zezwolenia na prowadzenie testów m.in. od zaświadczenia potwierdzającego przeprowadzenie testów na torze badawczym.
- Uzależnienie wydania zezwolenia na prowadzenie testów m.in. od posiadania przez podmiot prowadzący je na drodze publicznej obowiązkowego ubezpieczania OC od szkód powstałych w związku z "niepożądanymi zdarzeniami".
- Doprecyzowanie obowiązków organizatora badań i nałożenie na niego odpowiedzialności karnej, cywilnej lub administracyjnej w zależności od popełnionego czynu niedozwolonego podczas udziału w testach.
- Rezygnacja z wymogu posiadania decyzji o profesjonalnej rejestracji pojazdów przez podmiot prowadzący testy na rzecz wymogu złożenia odpowiednich oświadczeń wynikających z przepisów o profesjonalnej rejestracji pojazdów, tj. umożliwienie prowadzenia testów w oparciu o pojazdy wcześniej zarejestrowane.
Polska idzie śladem innych krajów
Nowelizacja przepisów otworzy furtkę dla nowych technologii i pozwoli producentom samochodów oferować auta wyposażone w system jazdy autonomicznej trzeciego stopnia - dziś takie rozwiązania oferują chociażby flagowe Mercedesy i BMW (funkcje dostępne na wybranych rynkach). Autonomiczne samochody są legalne między innymi w Niemczech, Francji, czy Wielkiej Brytanii. Co ciekawe, w Emiratach Arabskich stworzono nawet specjalne prawo jazdy dla samochodów autonomicznych, legalizując autonomiczne taksówki.