Rząd dofinansował budowę obwodnicy Słupska

Miasto otrzymało 4,8 mln zł z ogólnej rezerwy budżetowej. To kolejna taka dotacja - wcześniej otrzymało 4,4 mln zł na remonty mieszkań i modernizację teatru.

O podpisaniu przez premier Ewę Kopacz zarządzenia w tej sprawie poinformował w piątek słupski poseł PO Zbigniew Konwiński. Informację potwierdził rzecznik prasowy wojewody pomorskiego Roman Nowak.

"Do Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego wpłynęło w piątek zarządzenie Prezesa Rady Ministrów w sprawie przyznania wojewodzie pomorskiemu, z ogólnej rezerwy budżetowej, środków finansowych dla miasta Słupska na pokrycie wkładu własnego przy realizacji zadania +Nowy przebieg drogi krajowej nr 21 w Słupsku+" - poinformował Nowak.

Dodał, że na wspomniany cel przeznaczone zostało nieco ponad 4,8 mln zł.

Reklama

Nowy odcinek drogi krajowej nr 21 Miastko-Ustka, czyli tzw. mała obwodnica o długości ponad 6,5 km, powstaje w zachodniej części Słupska. Pozwoli ona na dojazd do leżącej nad Bałtykiem Ustki z ominięciem centrum miasta. Droga będzie biegła m.in. przez dwa wiadukty nad torami kolejowymi, a w jej ciągu powstanie 11 rond. To największa w ostatnich latach drogowa inwestycja w mieście. Jej realizacja ma zostać zakończona do końca br.

Całkowity koszt budowy małej obwodnicy Słupska to ok. 135 mln zł. Inwestycja ma być w 85 proc. finansowana z dotacji Unii Europejskiej. Miasto miało nadzieję, że otrzyma z budżetu pomoc w wysokości 23 mln zł, czyli tyle, ile wyniósł wkład własny samorządu do tej inwestycji.

Pod koniec czerwca prezydent Słupska Robert Biedroń zwrócił się do premier Ewy Kopacz z prośbą o bezzwrotną pomoc finansową. Prośba była związana z decyzją sądu arbitrażowego, który nakazał wypłacenie przez miasto 24,5 mln zł firmie, która budowała w Słupsku aquapark.

Już w sierpniu rząd zdecydował o przyznaniu Słupskowi ok. 4,4 mln zł, w tym ponad 3,3 mln zł na dofinansowanie remontu lokali mieszkalnych stanowiących zasób komunalny miasta Słupsk oraz nieco ponad 1 mln zł na wykonanie prac modernizacyjnych budynku Państwowego Teatru Lalki "Tęcza" w Słupsku. Pieniądze pochodziły z ogólnej rezerwy budżetowej.

Budowa aquaparku w Słupsku rozpoczęła się w maju 2011 r. i miała zostać zakończona do czerwca 2012 r. Inwestycja, na którą samorząd dostał dotację unijną, przedłużała się jednak, a w styczniu 2013 r. wstrzymano ją całkowicie: ratusz zerwał umowę z wykonawcą z powodu opóźnień. W tej chwili trwa poszukiwanie inwestora, który pomógłby miastu w dokończeniu budowy.

Zgodnie z wyrokiem sądu arbitrażowego (działa on przy Krajowej Izbie Gospodarczej - PAP), który zapadł w końcu maja tego roku, Słupsk w pierwszej połowie lipca miał wypłacić Przedsiębiorstwu Remontowo-Budowlanemu Termochem sp. z o.o. 24,5 mln zł. Firma argumentowała, że wykonała przy aquaparku dodatkowe prace, które (wraz z odsetkami) miały taką wartość. Samorząd nie zgadzając się z tym roszczeniem złożył skargę.

W czerwcu Sąd Okręgowy w Gdańsku wstrzymał bezterminowo wykonanie wyroku sądu arbitrażowego. To postanowienie sądu zaskarżył Termochem. Niezależnie od zażalenia, spółka wniosła o nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi sądu arbitrażowego. Odpowiadając na wniosek Termochemu o nadanie klauzuli wykonalności, gdański sąd zawiesił rozpoznanie tego wniosku do czasu rozstrzygnięcia sprawy dotyczącej skargi miasta Słupsk o uchylenie wyroku sądu arbitrażowego.

W sprawie budowy aquaparku, oprócz sporu między Termochemem a miastem Słupsk, toczy się przed sądami na etapie wstępnym jeszcze kilka innych postępowań. Są wśród nich żądania finansowe podwykonawców Termochemu oraz żądanie odszkodowania ze strony miasta od firmy, która nadzorowała budowę aquaparku przez Termochem.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Słupsk | obwodnica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy