Rynek samochodowy w Rosji odżywa. Wszystko dzięki Chinom
Zachodni eksperci zwracają uwagę na znaczące wzrosty rynku motoryzacyjnego w Rosji. Powodem ma być szeroka ekspansja chińskich producentów, którzy obecnie stanowią ponad 30 proc. całej sprzedaży samochodów w tamtym regionie.
Rynek samochodowy w Rosji, który kiedyś rywalizował pod względem sprzedaży z największymi gospodarkami Europy, obecnie zmaga się z dużym kryzysem.
Sankcje nałożone na Rosję z powodu zbrojnego ataku na Ukrainę skutkowały odcięciem producentów od technologii oraz znacząco zakłóciły łańcuchy dostaw. Z Rosji wycofało się także kilkaset światowych koncernów i według Rosyjskiego Stowarzyszenia Dealerów Samochodowych - obecnie na rynku pozostało zaledwie 14 z niemal 60 aktywnych marek.
Wciąż niesłabnący kryzys niemal natychmiast wykorzystały Chiny, które z impetem zalały rosyjski rynek. Już teraz chińskie pojazdy stanowią tam ponad 30 procent całkowitej sprzedaży. Według analityków, w przyszłym roku będzie to już ponad 45 procent. To ponad czterokrotnie więcej niż na początku tego roku.
Chińskie koncerny zaskakująco szybko adaptują się do nowych warunków. Bez wątpienia sporym ułatwieniem jest gotowa do wykorzystania infrastruktura, pozostawiona przez europejskie koncerny. Zachodnie media informują, że niedawno pracę wznowiła fabryka w Kaliningradzie, która do tej pory produkowała samochody BMW. Także należąca niegdyś do Nissana fabryka w Sankt Petersburgu ma niebawem zostać przekazana w chińskie ręce.
Na chińskich inwestycjach zyskują także producenci rosyjscy. AwtoWAZ, który od dłuższego czasu zmagał się brakiem wielu istotnych komponentów samochodowych, poinformował, że podpisano już stosowne umowy gwarantujące ich dostawy. Także brakujące podzespoły mają nadejść zza wschodniej granicy.
Obecnie firma chwali się, że pozyskała już niezbędne materiały eksploatacyjne i przygotowuje się do montażu samochodów. Według rosyjskich analityków zainteresowanie na nowe modele jest tak duże, że produkcja w 2023 r. może osiągnąć rekordy.
***