Rusza proces Jerzego Stuhra. Prokuratura chce dla aktora surowszej kary
Przed Sądem Rejonowym w Krakowie rozpoczął się właśnie kolejny proces z udziałem Jerzego Stuhra, który w październiku ub. roku pod wpływem alkoholu potrącił motocyklistę. Od pierwszego wyroku, który zapadł w czerwcu, sprzeciwiła się prokuratura. Oskarżyciel chce dla aktora surowszej kary.
O wypadku mówiła cała Polska! Do zdarzenia doszło 18 października 2022 roku, kiedy na jednej z głównych ulic Krakowa samochód marki Lexus potrącił motocyklistę. Okazało się później, że sprawcą, który oddalił się z miejsca zdarzenia, był sam Jerzy Stuhr. Aktor tłumaczył, że nie odczuł kontaktu z jednośladem, ale kontrola trzeźwości rozwiała wszystkie wątpliwości - celebryta miał w organizmie 0,7 promila alkoholu.
W pierwszej instancji ukarano aktora grzywną w wysokości 12 tys. złotych oraz obowiązkiem wpłaty 6 tys. złotych na Fundusz Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Do tego wszystkiego nałożony na Stuhra został 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Prokuratura od początku domagała się surowszej kary. Oskarżyciel chciał, by aktor zapłacił co najmniej 45 tys. złotych grzywny i wpłacił 25 tys. złotych na fundusze.
Ostatecznie pod koniec marca br. zapadł drugi wyrok dla aktora za prowadzenie w stanie nietrzeźwości. Wówczas Sąd Okręgowy w Krakowie ukarał go grzywną w wysokości zaledwie 3 tys. złotych. W czerwcu br. Sąd Apelacyjny podtrzymał tę decyzję, a prokuratura zapowiedziała, że odbędzie się kolejny proces. Oskarżyciel wniósł sprzeciw, podnosząc zarzut rażącej niewspółmierności kary grzywny orzeczonej wobec obwinionego i domagając się rozpoznania sprawy na zasadach ogólnych.
Podczas pierwszej rozprawy w sprawie kolizji przesłuchany został motocyklista Sławomir G., a także naoczny świadek zdarzenia Bartosz C. Sąd postanowił na kolejnej rozprawie przesłuchać biegłego, który wydał opinię w sprawie obrażeń motocyklisty. Jej termin wyznaczył na 11 grudnia tego roku.