RPO interweniuje w sprawie strefy Warszawie. Kierowcy będą mieć problem
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się właśnie do władz Warszawy z prośbą o wyjaśnienia dotyczące założeń funkcjonowania w stolicy strefy czystego transportu. Co ważne, w tym przypadku nie chodzi o uchybienia formalne dotyczące samej uchwały rady miasta. RPO ma zastrzeżenia co do zgodności proponowanej w Warszawie strefy z konstytucją. Wbrew pozorom - nie jest to jednak dobra wiadomość dla kierowców.
Dyrektor Zespołu Zespół Prawa Administracyjnego i Gospodarczego Biura Rzecznika Praw Obywatelskich - Piotr Mierzejewski - poprosił Biuro Zarządzania Ruchem Drogowym Urzędu m. st. Warszawy o wyjaśnienia i ustosunkowanie się do zastrzeżeń RPO. Chodzi m.in. o zróżnicowanie prawa do wjazdu na teren strefy ze względu na miejsce rozliczania podatku czy rodzaj zasilania pojazdu. RPO zauważa, że przyjęte rozwiązania - jak np. to, że pojazdy z silnikami benzynowymi mogą spełniać niższe normy emisji szkodliwych substancji w stosunku do pojazdów z silnikami Diesla - może naruszać standardy konstytucyjne, które gwarantują obywatelom prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Paradoksalnie - nie są to jednak dobre informacje dla zmotoryzowanych. Dlaczego?
Wątpliwości Rzecznika wzbudziły postanowienia załącznika Nr 2 uchwały dotyczącej ustanowienia sct w stolicy. Chodzi o wymogi, jakie muszą spełniać pojazdy z silnikami spalinowymi, by móc poruszać się na terenie strefy.
Przypomnijmy - już od sierpnia 2024 roku na teren warszawskiej strefy czystego transportu będą mogły wjechać auta spalinowe spełniające co najmniej normę Euro 2 (dla aut benzynowych) i Euro 4 (dla samochodów z silnikiem Diesla). Takie różnicowanie nie podoba się RPO.
Przedstawiciele RPO argumentują, że tworząc "progi" wjazdu na teren strefy dla poszczególnych pojazdów skupiono się głównie na emisji cząstek stałych marginalizując takie kwestie, jak np. emisja tlenków azotu czy węglowodorów. Tymczasem - jak czytamy w liście skierowanym do Urzędu Miasta Warszawy - auta benzynowe z spełniające normę emisji Euro 2 emitują więcej tego rodzaju zanieczyszczeń niż diesel z Euro 4.
Autor pisma zauważa, że auto z silnikiem Diesla, który spełnia normę Euro 4, nie emitują więcej niż 0,025 g cząstek stałych PM, a norma Euro 2 przypisana do pojazdów z silnikami benzynowymi w ogóle nie określa maksymalnej dopuszczalnej emisji cząstek stałych PM. Idąc dalej - w przypadku tlenków azotu, silniki Diesla spełniające normę Euro 3, emitują do atmosfery maksymalnie 0,5 g tych zanieczyszczeń, czyli tyle samo, co silniki benzynowe spełniające normę Euro 2.
Przedstawiciele RPO mają też wątpliwości, co do warunkowania prawa do wjazdu na teren strefy od miejsca rozliczania przez właściciela pojazdu podatku PIT lub CIT. Od 1 lipca 2024 r. do 31 grudnia 2024 r. z zakazu wjazdu do strefy wyłączono pojazdy nie spełniające ustalonych w uchwale europejskich norm spalania, które stanowią własność albo są użytkowane na podstawie umów przez osoby zameldowane w stolicy, które tu rozliczały podatek PIT lub CIT. Czasowe uprawnienie do wjazdu do strefy przysługuje zatem wszystkim mieszkańcom Warszawy, który rozliczają podatek dochodowy w miejscowych urzędach skarbowych i pomija tych mieszkańców stolicy, którzy nie rozliczają w niej podatku albo dopiero będą tu składać zeznanie podatkowe.
W piśmie czytamy wprawdzie, że: "w orzecznictwie sądów administracyjnych prezentowany jest pogląd o dopuszczalności zróżnicowania w akcie prawa miejscowego uprawnień mieszkańców w oparciu o kryterium rozliczania podatku w miejscu zamieszkania". Tyle, że odnosi się on do przywileju wnoszenia opłaty abonamentowej oraz opłaty zryczałtowanej za postój pojazdu w strefie płatnego parkowania.
Zwracamy uwagę na znamienne słowo "jedynie", które jednoznacznie sugeruje, że w opinii RPO zakaz powinien też obejmować starsze samochody z silnikami benzynowymi.
Przypominamy, że 11 stycznia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie - na wniosek Wojewody Małopolskiego - w całości unieważnił uchwałę Rady Miasta Krakowa w sprawie ustanowienia na terenie miasta strefy czystego transportu. W tym przypadku podstawą do unieważnienia uchwały były jednak błędy formalne w samej uchwale, jak np. brak jasnego określenia w dokumencie granic strefy czy "merytorycznych dyrektyw co do tego, jak ruch w strefie powinien być zorganizowany".
W przypadku interwencji RPO mamy do czynienia z inną kwestią - wątpliwości rzecznika dotyczą bowiem fundamentalnych zapisów gwarantowanych ustawą zasadniczą. Wbrew pozorom kierowcy nie mają się jednak z czego cieszyć, bo przytoczona przez Rzecznika argumentacja zaowocować może nawet zaostrzeniem przyjętych przez radę miasta kryteriów, przynajmniej w zakresie wjazdu na teren sct samochodów z silnikami benzynowymi.