Rozwiązał największy problem Fiata 500. Powiększył kufer kubłem na śmieci
Każdy problem da się rozwiązać - potrzeba tylko upartego człowieka i trochę narzędzi. Najlepszym dowodem jest na to Fiat 500e znaleziony przez internautę w Holandii. Właściciel musiał narzekać na zbyt mały bagażnik albo zawsze chciał mieć swoją własną śmieciarkę.
Nie wiemy która kwestia była właściciela ważniejsza, ale trzeba przyznać, że udało mu się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Przy okazji zdjęcie jego samochodu obiegło cały internet i co najlepsze, wykonanie spotkało się bardzo pozytywnym odbiorem. Teraz elektryczny Fiat 500e jest nie tylko bardziej praktyczny, ale też nieco bardziej rasowy. Błękitny lakier z pomarańczowym kontenerem przywodzi na myśl legendarne barwy Gulfa.
Dlaczego to zrobił? Cóż, przestrzeń bagażowa w tym elektrycznym maluszku mierzy niecałe 185 litrów, po złożeniu siedzeń rośnie ewentualnie do 550 litrów. Na miejskie wojaże tyle przestrzeni wystarczy, jednak jeśli przyjdzie nam pojechać gdzieś dalej i na dłużej, pojawią się problemy. Teraz tego problemu już nie ma, bo kufer włoskiego mieszczucha powiększył się kilkaset litrów. Właściciel pomyślał nawet o dobrej ekspozycji tablic rejestracyjnych - szanujemy.
Owszem, można było pomyśleć o bagażniku dachowym, ale czy to nie byłoby zbyt banalne? Holender miał swój oryginalny pomysł i co więcej, zrealizował go niewielkim kosztem. Takie kontenery na odpady, kosztują w sieci od 800 do 1100 zł. To nie tak wiele, jak na tak ciekawe zastosowanie. Przy okazji auto zyskało w internecie wielką sławę. Pozostaje tylko czekać, aż znajdzie się ktoś, kto powtórzy ten numer. Nie będziemy zdziwieni, jeśli zapoczątkuje to nowy trend.
***