Rozbili 3 radiowozy i ranili 4 policjantów. Padły strzały

Czterech policjantów doznało obrażeń na skutek staranowania blokady przez dwa auta, które chcieli zatrzymać na rogatkach Torunia.

Czterech policjantów doznało obrażeń na skutek staranowania blokady przez dwa auta, które chcieli zatrzymać na rogatkach Torunia.

Ścigane pojazdy zatrzymały się dopiero po ostrzalaniu ich przez funkcjonariuszy.

"Ze źródeł operacyjnych uzyskaliśmy informację, że w czwartek wieczorem przez Toruń będą przejeżdżać dwa kradzione pojazdy: audi A4 i toyota avensis. Zdecydowano, że przy wjazdach do miasta zostaną ustawione blokady i obsada jednej z nich, w Lubiczu na przedmieściach Torunia, zauważyła poszukiwane auta" - powiedziała Monika Chlebicz, rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji.

Funkcjonariusze oddziału prewencji zastawili przejazd oznakowanymi radiowozami i dawali sygnały do zatrzymania się. Kierowcy poszukiwanych aut zwolnili, by po chwili jednak gwałtownie przyspieszyć i staranowali policyjne pojazdy.

Reklama

"Oba samochody przebiły się przez blokadę, ale podjęto natychmiast pościg. W trakcie akcji użyto broni palnej i to przyczyniło się do zatrzymania ściganych" - dodała rzeczniczka.

W ręce policji wpadli obaj kierowcy; jeden z nich doznał obrażeń. Rannych zostało także czterech policjantów uczestniczących w akcji, a trzy radiowozy - dwa oznakowane i jeden nieoznakowany - zostały poważnie uszkodzone. Policja na razie nie udziela informacji, skąd pochodziły skradzione samochody i kim są zatrzymani mężczyźni.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: policja | samochody | kierowcy | strzały | radiowozy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy