Rosja kusi kandydatów na żołnierzy. Za pogrzebowe można kupić nową Ładę
Rosyjska propaganda osiągnęła właśnie poziom krążownika rakietowego Moskwa. W państwowej telewizji wyemitowano niedawno reportaż, w którym jedną z głównych ról zagrała biała Łada Granta. Jak przekonują autorzy materiału, auto kupione zostało przez rodziców poległego w Ukrainie żołnierza, by "uczcić pamięć syna".
Nie jest tajemnicą, że wojna w Ukrainie sprawia Rosji więcej trudności, niż spodziewali się tego decydenci z Kremla. Reformy Szojgu, w ramach których armia Federacji Rosyjskiej przeszła na zawodowstwo, odbijają się wojskowym czkawką. Mówiąc wprost - Rosjanom brakuje poborowych, w efekcie czego w podległych Moskwie republikach trwa właśnie szeroko pojęta "łapanka żołnierzy".
Rosyjskie władze starają się też przekonać młodych ludzi do udziału w konflikcie kusząc łupami wojennymi (stąd systemowe wręcz "przymykanie oka" na grabienie ukraińskich domów) i... zachętami finansowymi. Jedną z nich jest tzw. pogrzebowe, czyli rodzaj odszkodowania wypłacany rodzinie żołnierza poległego na froncie.