Rolls na przekór wszystkim
Na światowych rynkach szaleje kryzys, producenci samochodów ogłaszają bankructwa (Chrysler, być może również General Motors) a Rolls-Royce... zwiększa zatrudnienie.
Pod koniec 2007 roku w fabryce w Goodwood pracowało zaledwie 500 osób. Jesienią tego roku zatrudnienie wyniesie już 900 osób. Wszystko za sprawą... ducha. A dokładniej nowego modelu, tzw. "baby-rollsa", który otrzymał nazwę ghost.
Oczywiście ghost będzie wykorzystywał już istniejące wydziały fabryki (lakiernię, zakład produkcji elementów skórzanych i drewnianych będzie dzielił z phantomem), ale montowany będzie na osobnej lini produkcyjnej. A to oznacza konieczność zwiększenia zatrudnienia.
Rolls-Royce ghost to najmniejszy z rollsów, który oparty będzie na prototypie 200EX. Jego produkcja ruszy jesienią, a na początku 2010 roku pierwsze samochody trafią do klientów.