Rocznica wybuchu afery Volkswagena

18 września mija rok od momentu, gdy świat obiegła informacja o wybuchu afery Volkswagena a producent oficjalnie przyznał się do oszustwa.

11 milionów samochodów, które koncern VAG wprowadził na rynek pod markami Audi, Porsche, Seat, Skoda oraz Volkswagen między 2008 a 2015 rokiem, było wyposażonych w oszukańcze oprogramowanie, które fałszowało wyniki pomiaru emisji spalin. Część z tych aut trafiła do Polski. Koncern do dzisiaj nie naprawił samochodów ani nie wypłacił rekompensat klientom.

Największym, chociaż niewidocznym efektem afery spalinowej, jest ogromne zatrucie środowiska bardzo szkodliwymi dla zdrowia tlenkami azotu. Samochody Audi, Skody, Seata czy Volkswagena z silnikiem EA189 mogą emitować do 40 razy więcej tego gazu niż przewidują to amerykańskie normy. Jak ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) tlenek azotu ma silne działanie rakotwórcze. Raport Komisji Europejskiej, opublikowany w listopadzie 2015 roku nie pozostawia złudzeń: rocznie w całej Europie z powodu tlenków azotu umiera przedwcześnie blisko sto tysięcy osób.

Reklama

Mimo tego, w Europie normy emisji tlenków azotu są znacznie bardziej liberalne niż w USA, przez co ich przekroczenia przez samochody koncernu są znacznie mniejsze niż w Ameryce.

Naprawa zwiększa zatrucie środowiska i powodujące problemy

Volkswagen zaczął wzywać europejskich klientów do serwisów, oferując poprawkę oprogramowania. Jednak jak wykazała włoska organizacja Altoroconsumo, wgranie nowego oprogramowania zwiększa jeszcze emisję tlenków azotu. Dodatkowo klienci z innych krajów zaczęli raportować utratę mocy i hałas dobiegający z silnika. Na skutek tych doniesień wiele osób rezygnuje z naprawy i przyłącza się do pozwów przeciwko producentowi lub próbuje sprzedać wadliwe auto. 

Efektem naprawy jest natomiast spadek emisji CO2, przez co samochody zaczynają spełniać europejskie normy w tym względzie.

Największy pozew zbiorowy w historii Polski

W Polsce sprawą zajmuje się od samego początku stowarzyszenie StopVW.pl i  zapowiada złożenie pierwszego a jednocześnie największego pozwu zbiorowego przeciwko Volkswagenowi w Polsce w ciągu najbliższych dni:

"Pozew składamy w najbliższych dniach, dlatego zachęcam każdego posiadacza Audi, Skody, SEATa czy Volkswagena, by wszedł na stopvw.pl, zweryfikował swoje auto i dołączył do nas - to ostatni moment. Do tej pory zgłosiło się do nas blisko dwa tysiące osób. Myślę, że każdemu z nas powinno zależeć na tym, by z ulic zniknęły trujące samochody oraz by oszukujący koncern poniósł wreszcie zasłużoną i sprawiedliwą karę" - mówi Jacek Świeca, prezes Stowarzyszenia StopVW.pl

W Polsce sprawę afery Volkswagena bada między innymi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy