Robert Kubica wróci do Formuły 1? „Temat nie jest zupełnie zamknięty”
Niedawno informowaliśmy o specjalnej konferencji prasowej Orlenu podczas której ogłoszono, że Rajd Polski wraca do kalendarza WRC. W wydarzeniu wziął udział m.in. Robert Kubica, który opowiedział o swoich planach na przyszłych rok. Wśród pytań dziennikarzy pojawił się wątek powrotu do Formuły 1.
Podczas niedawnej konferencji Orlenu, na której oficjalnie potwierdzono powrót Rajdu Polski do kalendarza WRC, pojawiły się niektóre z gwiazd polskiego motorsportu. O swoich najbliższych planach oraz emocjach związanych z powrotem z powrotem Rajdu Polski opowiedzieli m.in. Miko Marczyk, Kajetan Kajetanowicz oraz Robert Kubica. Bez wątpienia to właśnie ostatniemu z wymienionych kierowców dziennikarze poświecili najwięcej uwagi.
Wśród licznych pytań, które zadano Kubicy nie mogło zabraknąć tych, dotyczących ewentualnego powrotu do Formuły 1. Jak warto przypomnieć - polski kierowca nie brał w tym roku czynnego udziału w zawodach królowej motorsportu. Zamiast tego postawił na słynną serię wyścigów długodystansowych World Endurance Championship, gdzie wraz z belgijskim zespołem WRT walczył o pozycje w klasie pojazdów LMP2. Drużynie udało się nawet uplasować na drugim miejscu legendarnego 24-godzinnego wyścigu Le Mans, tuż za polskim zespołem Inter Europol Competition. Czy zatem są jakiekolwiek szanse, by w kolejnym sezonie zobaczyć Polaka także w padoku Formuły 1?
Jak podkreślił sam Robert Kubica - "temat nie jest zupełnie zamknięty". Chociaż Polak wciąż zamierza poświęcać najwięcej uwagi serii WEC, nie odrzuca możliwości połączenia obowiązków, w momencie gdy pojawi się jakaś intratna propozycja. Do setnego występu w Formule 1 kierowcy brakuje zaledwie jednego startu i chociaż bez wątpienia byłoby to szalenie spektakularnym osiągnieciem, Kubica jasno zaznacza, że wolałby wygrać wyścig Le Mans w samochodzie typu Hypercar, niż zasiąść za kierownicą Formuły 1 na zaledwie jedno Grand Prix.
W wywiadzie Robert zwrócił także uwagę, że do sytuacji trzeba podejść realistycznie i chociaż kolejny start w Formule 1 byłby czymś wyśmienitym, jego przyszłoroczna rola w WEC będzie na tyle duża, że ciężko byłoby się poświęcić w 100 proc. dwóm seriom jednocześnie.
Co ciekawe, wciąż nie ma oficjalnej informacji dotyczącej wspomnianej roli Kubicy. Kierowca bowiem nie zdecydował jeszcze w jakim zespole miałby wystartować w przyszłorocznych zawodach długodystansowych. Niedawno pojawiły się doniesienia, że miałby dołączyć do zespołu Jota, gdzie wraz z innymi legendami motorsportu - Sebastianem Vettelem i Jensonem Buttonem - zasiadłby za kierownicą Porsche 963.
Polak skomentował te doniesienia, przyznając, że rozmawiał już z kilkoma zespołami i obecnie wybiera pomiędzy dwoma opcjami. Słynny kierowca podkreślił ponadto, że nie wyklucza także startów w innych seriach wyścigowych. Wśród nich wymienił m.in. amerykańską serię IMSA.