Renault Rafale. To ma być najbardziej prestiżowy model w gamie

Walka o segment premium trwa w najlepsze i Renault postanowiło wziąć w niej udział. Rękawicę podejmuje Rafale - model, którego nazwa inspirowana jest lotnictwem. Czy ma szansę zdobyć zainteresowanie?

Segment premium generuje spore przychody i nie ma się co dziwić, że marki kojarzone bardziej z autami dla klasy średniej decydują się rozpocząć walkę o tego typu klientów. Swoich sił postanowiło spróbować również Renault z zaprezentowanym właśnie modelem - Rafale. Producent nie wspomina o walce o segment premium, ale określa swój samochód jako "prestiżowy". Renault chce uczynić z niego sztandarowy i topowy model w swojej ofercie.

Renault Rafale - skąd taka nazwa?

Podobnie jak w przypadku zaprezentowanego niedawno Espace'a, Rafale nawiązuje do historii francuskiej marki, choć w tym przypadku trzeba się w nią nieco zagłębić. Cofnijmy się więc do początków XX wieku, kiedy to Renault produkowało silniki dla samochodów, pociągów i, co ważne dla tej historii, samolotów. W 1933 roku francuski koncern kupił zajmującą się produkcją samolotów firmę Caudron, dzięki czemu powstała spółka Caudron-Renault. 

Reklama

Produkowane przez nią samoloty nosiły nazwy nawiązujące do wiatru. Jednomiejscowy samolot sportowy C460, który zaprojektowany został z myślą o biciu rekordów, otrzymał nazwę Rafale (Poryw, Podmuch). W sumie taka logika, w kontekście wyboru nazwy auta, wydaje się dość zasadna. Samochód ze szczytu oferty, mający kojarzyć się z prestiżem, a czy jest coś bardziej kojarzącego się z prestiżem niż samolot, w dodatku sportowy?

Renault Rafale - wygląd

Stylistyka Rafale z pewnością robi wrażenie. Między innymi dlatego, że jest to pierwszy model francuskiego producenta zaprojektowany zgodnie z nowym językiem stylistycznym. Rafale ma więc stanowić nowe otwarcie, jeśli chodzi o design Renault.

Rafale jest SUV-em z nadwoziem typu fastback. Trzeba przyznać, że prezentuje się bardzo dobrze. Mamy wiele przetłoczeń na karoserii i poszerzone nadkola, które mają dawać mu więcej sportowego charakteru i jednocześnie sprawić, by wydawał się bardziej masywny. Warto również zwrócić uwagę na, zakończony spoilerem, opadający dach. Kąt nachylenia tylnej szyby wynosi 17 stopni. Zdaniem Renault takie rozwiązanie ma nie tylko wpływać na aerodynamikę, ale pozwala również na pozbycie się tylnej wycieraczki.

Szczególną uwagę należy również zwrócić na nowy wzór osłony chłodnicy. Składa się ona z wielu małych rombów tworzących trójwymiarową przestrzeń wokół centralnie umieszczonego logo marki. Całość umieszczona jest na szarym lub niebieskim tle (zależy od wersji) objawiającym się nam w zależności od tego, pod jakim kątem patrzymy. 

Ciekawie wyglądają również nowe światła, które swoim kształtem mają nawiązywać do rombu. Rafale jest drugim (po odświeżonym Clio) modelem, w którym możemy znaleźć nowy układ świateł. Skoro już przy oświetleniu jesteśmy, to kształt tylnych świateł został zainspirowany chińską łamigłówką o nazwie Tangram (kwadrat pocięty jest na siedem części: pięć trójkątów, jeden równoległobok i jeden kwadrat).

Wnętrze Renault Rafale - z tyłu nie zabraknie miejsca na nogi

Wewnątrz nie można nie zauważyć inspiracji zaczerpniętych z Australa czy Espace, ale to nic złego. Jest bardzo przyjemnie, zarówno pod względem estetycznym, jak również, jeśli chodzi o wygodę. Fotele sprawiają wrażenie, że możemy bez żadnego odczucia zmęczenia przebyć w nich długą drogę, a kierownica przyjemnie leży w dłoniach. W odmianie esprit Alpine tapicerka jest perforowana, dzięki czemu widać niebieską tkaninową podszewkę, co daje nieco podobny efekt do tego z osłony chłodnicy. Logo Alpine w zlokalizowane w górnej części przednich foteli jest podświetlane.

Renault Rafale ma 4,71 m długości, 1,86 szerokości i 1,61 wysokości. Rozstaw osi z kolei wynosi 2,74 m. Dzięki takim rozmiarom nikt nie powinien narzekać na brak miejsca. Nawet ten opadający dach nie stanowi problemu dla pasażerów znajdujących się w drugim rzędzie (przynajmniej dla tych o wzroście około 180 cm). Miejsca na nogi również jest pod dostatkiem. W tej części Rafale oferuje 302 mm przestrzeni.

Renault Rafale - nawigacja Google i nietypowy szklany dach

W Rafale, podobnie jak w Megane E-Tech, Australu i Espace, znajdziemy umieszczony w miejscu zegarów ekran o przekątnej 12,3 cali oraz 12-calowy ekran służący do obsługi multimediów. Najważniejsze dla siebie informacje dla kierowca będzie mógł odczytywać natomiast ze sporego wyświetlacza head-up (9,3 cali).

Obsługując system multimediów (który zyskał nowy interfejs graficzny) nie będziemy musieli za każdym razem łączyć telefonu z samochodem, by np. uruchomić nawigację Google. To dlatego, że z takich funkcji jak nawigacja czy Asystent Google będziemy mogli skorzystać za pośrednictwem sytemu auta. Oprócz tego użytkownicy Rafale będą mieli do swojej dyspozycji 50 aplikacji, które można pobrać ze sklepu Google. Jeśli jednak uznają oni, że połączenie telefonu z autem jest konieczne, będą mogli to zrobić bezprzewodowo, za pośrednictwem Android Auto i Apple CarPlay.

Podróżujący autem bez wątpienia zwrócą uwagę, jeszcze na jedną rzecz. Chodzi tutaj o nietypowy panoramiczny szklany dach. Dzięki technologii "AmpliSky" nie trzeba montować w nim żaluzji przeciwsłonecznej. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie, ponieważ polega na "zmianie ułożenia zawiesiny, cząsteczek zamkniętej w szkle, pod wpływem napięcia elektrycznego". W efekcie w wybranej części dachu szkło może stać się nieprzezroczyste. Podróżujący autem mogą wybrać jedno z czterech ustawień:

  • Całkowicie przezroczysty
  • Całkowicie nieprzezroczysty
  • Przezroczysta przednia część, tylna - nieprzezroczysta
  • Nieprzezroczysta przednia część, tylna - przezroczysta

Renault deklaruje, że dachem będzie można sterować w "tradycyjny" sposób, za pomocą przełącznika, ale również głosowo, przez Asystenta Google.

Jakie silniki w Renault Rafale?

Podobnie, jak Espace, Rafale, w momencie wejścia na rynek, będzie oferowane w 200-konnej wersji hybrydowej. Układ składać się będzie z turbodoładowanego silnika benzynowego o pojemności 1,2 generującego 130 KM i 205 Nm momentu obrotowego. Oprócz niego samochód wyposażony jest w silnik elektryczny o mocy 70 KM i momencie obrotowym 205 Nm. Dodatkowo auto posiada również tzw. rozrusznik wysokonapięciowy oferujący 34 KM i 50 Nm momentu obrotowego.

Ponadto w Rafale znajdziemy system czterech kół skrętnych 4Control advanced. Jeśli będziemy poruszać się z prędkością większą niż 50 km/h, koła tylne będą skręcać (do jednego stopnia) w tę samą stronę co przednie. W przypadku wolniejszej jazdy koła skręcać będą (do pięciu stopni) w stronę przeciwną. Bez wątpienia rozwiązanie to będzie przydatne w czasie manewrowania w wąskich miejskich uliczkach.

Czy Renault Rafale nie stanie się francuskim Phaetonem?

Standardowym przykładem sytuacji, kiedy to marka oferująca samochody dla klasy średniej chciała zawojować segment premium, jest Volkswagen Phaeton. Spektakularnego sukcesu model raczej nie odniósł. Z tego powodu niektórzy mogą zastanawiać się, czy Rafale nie poniesie podobnej porażki. Wydaje mi się, że ten model może faktycznie znaleźć zainteresowanie. Nie można mu nic zarzucić pod kątem stylistycznym. Poza tym oferuje ciekawe rozwiązania (takie jak choćby system tylnych kół skrętnych czy szklany dach). To może stanowić poważne atuty świadczące za wyborem modelu francuskiego producenta. Oczywiście mimo wszystko jedną z kluczowych kwestii pozostaje cena - czy Rafale będzie konkurencyjnie wycenione.

O tym, jak radzi sobie ten model na rynku, będziemy mogli jednak przekonać się dopiero w przyszłym roku. Francuski producent zapowiada, że w sprzedaży auto pojawi się wiosną. 

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Renault
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy