Rekordowo drogie paliwo i rekordowe zyski Orlenu

Ceny benzyny zbliżają się do 8 zł za litr, a Orlen melduje rekordowe zysku. Wg opozycji jest to "żerowanie na wojnie", wobec czego Orlen powinien podzielić się "nadmiarowymi" zyskami z Polakami. Po stronie rządzącej zdania są podzielone.

- Zyski Orlenu mogą być buforem dla  wzrostów cen paliw. To, że była jeszcze okazja, by ropę ze Wschodu zbilansować na dużej marży, nie znaczy, że te środki nie pójdą do Polaków w sytuacji dużo wyższych podwyżek na stacjach paliw - powiedział w Polsat News minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.

Z kolei minister klimatu i środowiska Anna Moskwa powiedziała w wywiadzie dla Biznesalert.pl, że podatek od nadmiarowych zysków z tytułu rekordowych cen paliw nie wydaje się w Polsce niezbędny.

Reklama

Dlaczego paliwo drożeje?

W poniedziałek w Polsat News Waldemar Buda zwrócił uwagę, że podwyżki cen wynikają z podaży wzmożonej przerwaniem łańcuchów dostaw. Jego zdaniem większość podwyżek jest pochodną cen paliw.

"Z czego wynikają ceny paliw doskonale wiemy, to wyłącznie ograniczenie importu z krajów wschodnich i turbulencje na rynkach światowych" - stwierdził.

Na pytanie, czy jest jakaś przestrzeń by Orlen zszedł trochę ze swoich zysków, z marży, by było to odczuwalne na stacjach paliw, odpowiedział:

"Pamiętajmy, że działać trzeba tu długofalowo. Takie spółki jak Orlen muszą mieć środki, żeby kupować paliwo, w niektórych cyklach koniunkturalnych nawet dużo droższe,  później to buforować i sprzedawać mimo wszystko taniej. To, że była jeszcze okazja, by ropę ze Wschodu zbilansować na dużej marży, to nie znaczy, że te środki nie pójdą do Polaków w sytuacji, gdyby podwyżki na stacjach miałyby być dużo wyższe" - powiedział Buda.

Podatku od nadmiarowego zysku Orlenu nie będzie?

Z kolei minister klimatu i środowiska Anna Moskwa była pytana w rozmowie opublikowanej w poniedziałek o propozycję podatku od nadzwyczajnych przychodów koncernów z tytułu rekordowych cen paliw. Według Międzynarodowej Agencji Energii windfall tax w tym roku dałby 200 mld euro na walkę z kryzysem energetycznym.

"Cenimy współpracę z Międzynarodową Agencją Energii i jej zalecenia dot. oszczędności. To są rozwiązania rozsądne niezależnie od kryzysu i będziemy je wdrażać. Sam windfall tax nie wydaje się w Polsce niezbędny" - odparła Moskwa. "Nie działają u nas podmioty prywatne niemające bezpieczeństwa energetycznego w statuach, które należy opodatkować, aby dywidenda nie uciekała za granicę. U nas działają spółki państwowe" - dodała.

Coraz wyższe ceny benzyny

 Prognozowane na początek czerwca przez e-petrol.pl ceny dla poszczególnych gatunków paliw kształtują się następująco: 7,46-7,59 zł za litr 95-oktanowej benzyny, 7,13-7,25 zł za litr diesla i 3,57-3,68 zł za litr autogazu.

"Rafinerie nie nadążają z produkcją za rosnącym globalnie popytem i ceny paliw na światowych giełdach oderwały się od notowań ropy naftowej. Benzyna i olej napędowy drożeją dużo szybciej niż sam surowiec i coraz mocniej odczuwają to kierowcy przy dystrybutorach - stwierdzili w piątek analitycy e-petrol.pl.

Podatek od nadmiarowych zysków w Wielkiej Brytanii i we Włoszech

Wielka Brytania ogłosiła w ubiegłym tygodniu 25 proc. podatek od nadmiarowych zysków spółek naftowych i gazowych. Wpływy z podatku posłużą do sfinansowania wartego 15 miliardów funtów pakietu wsparcia dla gospodarstw domowych dotkniętych wzrostem rachunków za prąd. 

Wcześniej podatek od nadmiarowych zysków wprowadziły Włochy. Opodatkowanie zyskownych branż zapowiedział też premier Węgier Victor Orban. Banki, ubezpieczyciele, wielkie sieci handlowe, przedsiębiorstwa przemysłu energetycznego i handlu energią, firmy telekomunikacyjne i linie lotnicze mają wpłacać do specjalnego funduszu część swoich dodatkowych zysków. Będą z niego finansowane niższe stawki opłat za media i wzmocnienie sił zbrojnych.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ceny paliw | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy