Ranił policjanta i odjechał z miejsca wypadku. Był pijany

Pijany 26-latek z Koniecpola (Śląskie) spowodował w niedzielę wypadek, w którym ranny został jadący do pracy policjant.

Pijany 26-latek z Koniecpola (Śląskie) spowodował w niedzielę wypadek, w którym ranny został jadący do pracy policjant.

Pirat drogowy uciekł z miejsca wypadku. Złapano go w wyniku policyjnego pościgu.

Jak podała częstochowska policja, do wypadku doszło w niedzielę po południu. W prowadzonego przez policjanta opla vectrę uderzyło nadjeżdżające z przeciwka audi A3, którym jechali dwaj młodzi mężczyźni. Po kolizji odjechali, pozostawiając poszkodowanego kierowcę bez pomocy.

Powiadomieni o wypadku policjanci rozpoczęli pościg za uciekającym samochodem. Okazało się, że za jego kierownicą siedział 26-letni mieszkaniec Koniecpola. Badanie jego trzeźwości wykazało około 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Reklama

39-letni funkcjonariusz policji z obrażeniami kręgosłupa trafił do szpitala. Sprawca wypadku został zatrzymany. Odpowie za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu oraz spowodowanie wypadku.

Wypadek w Koniecpolu nie był jedynym, do jakiego doszło w niedzielę w okolicach Częstochowy. Rano w tym mieście mercedes-chłodnia potrącił rowerzystę, który doznał ogólnych, niezagrażających jego życiu obrażeń. Sprawca tego wypadku - 40-letni kierowca mercedesa-chłodni - odjechał z dużą prędkością. Krótko potem, wyprzedzając autobus, stracił panowanie nad autem, które przewróciło się. Kierowca zginął na miejscu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadek | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy