Rajd Turcji: Zwycięstwo Sainza, Burns liderem MŚ

Ostatnia pętla Rajdu Turcji, na którą złożyły się dwa odcinki specjalne o łącznej długości nieco ponad 45 kilometrów, zgodnie z oczekiwaniami nie przyniosła zmian w czołówce.

Fin wyprzedzając Freddyego Loixa (Hyundai Accent WRC) nie zapewnił sobie punktów indywidualnie, ale zdobył jedno cenne oczko dla Peugeota.

Dzięki wygranej w Turcji Carlos Sainz (Citroen Xsara WRC) nie tylko awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji mistrzostw, ale też zrównał się ze swoim zespołowym kolegą - Colinem McRae w liczbie wygranych eliminacji. Teraz obaj mają ich na koncie po 25.

Zadowolony ze swego występu może być Richard Burns. Kierowca Peugeota dzięki ośmiu punktom zdobytym w Turcji wysunął się na prowadzenie w mistrzostwach świata. Z drugiej strony radość z pewnością psuje mu fakt, że z tego właśnie powodu będzie pierwszego dnia Rajdu Nowej Zelandii służył konkurentom jako pług czyszczący trasę.

Niewątpliwie największą niespodzianką imprezy była znakomita postawa Francoisa Duvala. 22-letni kierowca Forda zaliczył swoje pierwsze w karierze podium. Widać przedrajdowa zmiana pilotów okazała się strzałem w dziesiątkę.

Colin McRae nie ukrywał, że nie jest z siebie zadowolony. W przypadku Szkota, czwarte miejsce trudno nazwać wielkim sukcesem. Inna sprawa, że dzięki zdobytym tu pięciu punktom, Colin znajduje się na drugim miejscu w klasyfikacji mistrzostw i do prowadzącego Burnsa traci zaledwie jedno oczko.

Dużą niespodzianką jest piąte miejsce Gillesa Panizziego (Peugeot 206 WRC). Francuz, będący bodaj najlepszym specjalistą od jazdy po asfalcie, na szutrach radził sobie dotąd raczej średnio. Jeśli jednak w tym sezonie będzie podobnie poczynał sobie na tej nawierzchni, wygrywając jednocześnie imprezy asfaltowe, może być jednym z głównych kandydatów do tytułu mistrza świata.

Szóste miejsce z pewnością nie satysfakcjonuje Markko Martina. Estończyk, z powodu awarii skrzyni biegów w jego Fordzie Focusie WRC, już pierwszego dnia stracił jednak szanse na walkę o zwycięstwo. Później ambitnie odrabiał straty. Zrobił co mógł, ale tym razem zabrakło nieco szczęścia.

Siódma lokata Toniego Gardemeistera jest potwierdzeniem tego, że 27-letni Fin potrafi znakomicie radzić sobie w trudnych warunkach. Gdyby tylko Skoda Octavia WRC dawała mu większe możliwości...

Ostatnie punktowane miejsce zajął Tommi Makinen. Kierowca Subaru borykał się w sobotę z poważnymi problemami technicznymi i omal nie odpadł z rywalizacji. Patrząc na to z tej perspektywy, jeden punkt z pewnością cieszy.

1. SAINZ CITROEN A8 04:32:14.1

2. BURNS PEUGEOT A8 +00:00:47.9

3. DUVAL FORD A8 +00:01:46.5

4. MCRAE CITROEN A8 +00:02:09.1

5. PANIZZI PEUGEOT A8 +00:02:41.6

6. MARTIN FORD A8 +00:03:24.9

7. GARDEMEISTER SKODA A8 +00:05:13.0

8. MAKINEN SUBARU A8 +00:07:18.6

autoklub.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas