Rajd Meksyku. Świetna jazda i dachowanie Kubicy

Robert Kubica z pilotem Maciejem Szczepaniakiem (Ford Fiesta WRC) zajmują w Rajdzie Meksyku, trzeciej rundzie mistrzostw świata dziewiąte miejsce po dziesięciu odcinkach specjalnych.

Prowadzi broniący tytułu Francuz Sebastien Ogier (VW Polo WRC).

Drugi jest Norweg Mads Oestberg (Citroen DS3 WRC) ze stratą 17,6 s do lidera, trzeci Fin Jari-Matti Latvala (VW Polo WRC) - 40,8 s, czwarty Kubica - 1.44,6.

Mistrz świata WRC-2 w poprzednim sezonie na ósmym odcinku specjalnym miał czwarty czas, a na kolejnym trzeci. Przed ostatnim oesem drugiego dnia, krótką, widowiskową próbą, były kierowca Formuły 1 awansował na czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej, a w rajdzie już nie jechało dwóch bardzo groźnych rywali. Fin Mikko Hirvonen (Ford Fiesta WRC) i Brytyjczyk Kris Meeke (Citroen DS3 WRC) wycofali się z powodu awarii samochodów.

Reklama

Kubica także miał problemy techniczne z układem zmiany biegów, ale po pierwszym etapie w serwisie usterkę udało się usunąć. Kubica mówił, że na jednym z długich oeasów wypadały mu biegi, przez co musiał cały czas ręką trzymać lewarek i nie mógł korzystać z hamulca ręcznego.

Nawierzchnia odcinków specjalnych Rajdu Meksyku jest w wielu miejscach pokryta kamieniami, co sprawia, że dochodzi do częstych awarii technicznych, psują się skrzynie biegów, zawieszenia, trudów imprezy nie wytrzymują instalacje elektryczne.

Kubica na OS4:

Niestety także i tym razem Kubica ma pecha. Po dachowaniu na OS10 (superoesie), polska załoga wróci na trasę, korzystając z systemu Rally 2. Załoga RK M-Sport World Rally Team spadła z czwartego na dziewiąte miejsce.

Oto jak opisał tę sytuację Kubica: To był dobry dzień, ale niestety zakończył się bardzo pechowo. Zaczęło się od małego zamieszania przed rozpoczęciem superoesu. Najpierw do startu stanęli Martin Prokop obok Thierry'ego Neuville'a, a później zdecydowano, że to ja mam pojechać z Thierrym. Taka zmiana na szybko sprawiła, że nie zdążyłem skoncentrować się przed startem. Już na pierwszym dohamowaniu było bardzo ślisko. Próbowałem się ratować, ale uderzyliśmy w betonowy kloc, który obrócił nas na dach. W samochodzie była pęknięta szyba i uszkodzone tylne zawiedzenie, ale auto nadawało się do dalszej jazdy. Niestety, regulamin na superoes jest inny niż regulamin na normalne odcinki, dlatego sędziowie nie pozwolili nam pojechać drugi raz. Dlatego kolejny dzień musimy rozpocząć w systemie rally 2.

Dachowanie Kubicy:

W tym samym miejscu co Kubica problemy miał Atkinson, który jednak tylko lekko uszkodził swój samochód.

Krakowianin w tym roku ma w planie start we wszystkich trzynastu rundach mistrzostw świata. Dotychczas wystąpił w dwóch; na razie nie zdobył punktów w klasyfikacji generalnej cyklu. W styczniowym Rajdzie Monte Carlo nie dojechał do mety, wycofał się po wypadku, w którym ani kierowca, ani pilot nie odnieśli obrażeń.

Na początku lutego w Rajdzie Szwecji został sklasyfikowany na 24. pozycji po sporych problemach na zaśnieżonej trasie, gdy jego samochód kilka razy opuścił drogę.

A poniżej kilka video obrazków z Rajdu Szwecji. Zwróć uwagę na pewną parę, fanów Kubicy!

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy