Radiowozy jak taksówki

- Każdy przypadek wykorzystania radiowozu do celów prywatnych będzie rozpatrywany indywidualnie - zapowiada szef MSWiA Grzegorz Schetyna.

Kliknij
KliknijINTERIA.PL

To odpowiedź na ujawniony przez reporterów śledczych RMF FM raport po kontroli przeprowadzonej przez funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Wynika z niego, że policjanci wykorzystują samochody do prywatnych celów.

- Jeżeli potwierdzi się wykorzystywanie do prywatnych celów radiowozów, będą wyciągane personalne konsekwencje - wyjaśniał Grzegorz Schetyna.

Komendant główny policji wysłał już pismo, w którym nakazał wszystkim komendantom wojewódzkim poradzić sobie z problemem prywatnych przejazdów radiowozami. Zapowiada, że każde łamanie prawa będzie karane. Jeżeli przy tym przypadku indywidualnym dojdziemy do wniosku, że było rażące nadużycie, czy niezgodne z przepisami wykorzystanie, to osoby będą za to podlegały odpowiedzialności.

Raport wskazuje wiele nieprawidłowości w korzystaniu z aut służbowych, ale też w wypełnianiu delegacji.

- Chodziło między innymi o brak wpisu o stanie licznika, przy tankowaniu brak podpisu dysponenta, brak liczby przejechanych kilometrów, nieprecyzyjne wpisywanie tras przejazdu - wylicza Krzysztof Hajdas z zespołu prasowego komendy. Okazuje się, że były przypadki, że policjanci będący formalnie na delegacjach, siedzieli w domach. Jak zapewniają władze policji, wkrótce spłyną raporty od komendantów wojewódzkich i wtedy poznamy realną skalę problemu.

Co zastanawiające, w dokumencie nie ma mowy o wyciąganiu konsekwencji służbowych; są tylko zalecenia.

- Komendant główny polecił, aby jeszcze raz zapoznać policjantów z przepisami dotyczącymi przede wszystkim wykorzystania pojazdów służbowych - powiedział reporterowi RMF FM Krzysztof Hajdas.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas