Punkty karne na całą UE. Komisja Europejska ma plan

W środę, 24 kwietnia, Parlament Europejski przyjął nowy pakiet przepisów dotyczących transgranicznej wymiany informacji o wykroczeniach i przestępstwach drogowych popełnianych przez kierowców. Zakłada on m.in. stworzenie automatycznego systemu wzajemnego informowania się krajów członkowskich o konkretnych przewinieniach, tak by sankcje nałożone na kierowcę w jednym państwie (np. czasowy zakaz prowadzenia), obowiązywały na terenie całej UE.

Pojawia się jednak pytanie, w jaki sposób UE planuje połączyć różne systemy karania kierowców. Czy zdobyte w Polsce punkty karne będą też obowiązywać w Czechach, Niemczech czy Francji?

Wiadomo, że oprócz automatycznej wymiany informacji między organami krajowymi wprowadzone zostaną nowe procedury wzajemnej pomocy dotyczące identyfikacji sprawcy i egzekwowania kar. Przepisy nie wejdą jednak w życie od razu. Od momentu ich opublikowania wszystkie kraje członkowskie będą miały 30 miesięcy, by zaimplementować je do własnego systemu prawnego. Duże rozbieżności w tym zakresie sprawiły, że ostatecznie w treści nowych przepisów nie zdecydowano się na zapisy mówiące o wspólnym, unijnym systemie karania zmotoryzowanych za konkretne wykroczenia. Poczyniono jednak wyraźne kroki w tym kierunku.

Reklama

Za granicą wciąż bez punktów karnych

Rozbieżności w prawie krajowym 27 państw członkowskich, przynajmniej na tym etapie, nie pozwoliły np. na stworzenie jednolitego, unijnego systemu karania kierowców. 

Ellen Townsend, dyrektor ds. polityki Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu (ETSC), stwierdziła m.in., że swoboda przemieszczania się w UE "nie może oznaczać swobody jazdy z nadmierną prędkością i jazdy pod wpływem alkoholu poza domem". Townsend pochwaliła jednak europosłów, że za sprawne zajęcie się problemem i zdecydowane działania, które nie zostały sparaliżowane widmem czerwcowych wyborów do Europarlamentu

Unijny taryfikator punktów karnych? To kwestia czasu

Chociaż nowe przepisy nie dotykają kwestii naliczania punktów karnych za wykroczenia drogowe, jakich kierowca dopuścił się w innym kraju członkowskim UE, zawierają szereg szczegółowych wytycznych dotyczących działania i udzielania automatycznego dostępu do wspólnych europejskich baz danych o kierowcach i pojazdach. To niewątpliwie pierwszy, techniczny, krok do dalszych prac nad ujednoliceniem systemu karania kierowców za wykroczenia drogowe w całej Unii Europejskiej.


Przypominamy, że zgodnie z przyjętymi 24 kwietnia przepisami kraje członkowskie EU będą zobowiązane do wzajemnego informowania się o konkretnych wykroczeniach drogowych popełnianych na ich terenie przez obywateli innego państwa członkowskiego. 

Chodzi m.in. o:

  • przekraczanie prędkości,
  • jazdę pod wpływem alkoholu, 
  • przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym świetle,
  • "niebezpieczne parkowanie",
  • "niebezpieczne" wyprzedzanie (np. na linii ciągłej), 
  • ucieczkę z miejsca wypadku lub kolizji, 
  • jazdę pod prąd, 
  • nieprzestrzeganie przepisów dotyczących utrzymywania bezpiecznej odległości między pojazdami,
  • nieprzestrzeganie przepisów dotyczących tworzenia i utrzymania tzw. korytarzy życia, 
  • nieprzestrzeganie przepisów dotyczących zachowania na przejazdach kolejowych. 

Nowe przepisy zakładają ponadto, że kraje będą miały aż 11 miesięcy na ukaranie sprawcy wykroczenia drogowego mandatem. Dla poprawy "ściągalności" grzywien i wzmocnienia efektu nieuchronności kary, w przypadku mandatów wystawionych na kwotę powyżej 70 euro, ich wyegzekwowanie będzie mógł przejąć kraj zamieszkania sprawcy popełnienia wykroczenia. Oznacza to, że o grzywnę za wykroczenia popełnione np. w Czechach czy Niemczech  upomni się polski urząd skarbowy. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: UE | taryfikator punktów karnych | wykroczenia drogowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama