PSL domaga się obniżek cen paliw

Chcemy obniżyć ceny paliw, żądamy tej obniżki, ponieważ galopujące ceny benzyny dobijają budżety domowe, pustoszą kieszenie Polaków, pustoszą ich portfele - podkreślili we wtorek politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Politycy PSL zwracali uwagę na wtorkowej konferencji prasowej zorganizowanej na jednej ze stacji PKN Orlen w Warszawie na drastyczny wzrost cen paliw. Podobne konferencje ludowcy zorganizowali także w innych miastach.

Rzecznik PSL Miłosz Motyka powiedział, że akcja ta ma uświadomić rządzącym, jak wysokie są ceny paliw. "Chcemy obniżyć ceny paliw, żądamy tej obniżki, ponieważ galopujące ceny benzyny dobijają budżety domowe, pustoszą kieszenie Polaków, pustoszą ich portfele" - powiedział Motyka.

Według niego, należy obniżyć akcyzę na paliwo. "Tak, jak prezes PiS Jarosław Kaczyński to zapowiadał, dzisiaj ponad połowa ceny benzyny to podatki, gdy będą niższe, jak chociażby opłata paliwowa, wtedy cena benzyny automatycznie będzie niższa" - podkreślił rzecznik PSL.

Reklama

"Dzisiaj Polaków nie stać na wakacje przez zdzierstwo Orlenu, przez zdzierstwo (prezesa PKN Orlen) Daniela Obajtka i przez tą rabunkową politykę rządu Prawa i Sprawiedliwości" - ocenił Motyka.

Poseł Stefan Krajewski zwrócił uwagę, że spośród wszystkich stacji paliw, to właśnie na Orlenie ceny paliw są najwyższe. "Słyszymy jak to Orlen ma dbać o Polskę i Polaków. Takiego wybitnego fachowca, prezesa ma Orlen, a nie potrafi sobie z takim problemem poradzić, za który płacą codziennie wszyscy Polacy" - podkreślił Krajewski.

"Jako Koalicja Polska-PSL opowiadamy się za tym, aby rząd wpłynął natychmiast na to, aby ceny paliwa poszły w dół" - zaapelowała posłanka Bożena Żelazowska.

Wiceprezes PSL Dariusz Klimczak podczas konferencji prasowej w Łodzi podkreślił, że ludowcy upominają się o obniżkę cen paliw z kilku powodów. To m.in. wakacyjne wyjazdy, zbliżające się żniwa oraz odbudowa polskiej gospodarki po pandemii i zatrzymanie rosnących kosztów życia Polaków. Wskazał, że od ubiegłego roku ceny oleju napędowego i benzyny wzrosły o 30 proc., a LPG o 20 proc.

Poseł Paweł Bejda dodał, że transport jest krwioobiegiem polskiej gospodarki i ceny paliwa mają istotny wpływ na ceny wszystkich produktów i usług. "Jako opozycja mówiliśmy, że podatek paliwowy wpłynie bardzo niekorzystnie na ceny paliwa. I jest na to dowód" - zaznaczył.

Rzeczniczka PKN Orlen Joanna Zakrzewska podkreśliła w rozmowie z PAP, że Orlen - by pozyskiwać klientów - musi mieć konkurencyjne ceny. "I Orlen takie ceny ma wobec innych właścicieli stacji" - powiedziała.

Zwracała uwagę, że w Polsce mamy jedne z najtańszych paliw w Unii Europejskiej. "U nas średnio litr benzyny kosztuje 5,5 zł, natomiast na przykład w Grecji za litr benzyny musimy zapłacić 7,36 zł" - wskazała.

"Jednego jestem pewna, ceny na Orlenie nie odbiegają od cen na innych stacjach należących do innych firm" - podkreśliła Zakrzewska.  

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy