Premier Tusk: Nie będzie złagodzenia przepisów o konfiskacie samochodów

Na dzisiejszym posiedzeniu rząd miał się zająć propozycją Ministerstwa Sprawiedliwości dotycząca zmian w przepisach o konfiskacie samochodów za jazdę po alkoholu. Premier Tusk podczas konferencji poinformował, że sprawa wypadła z porządku obrad.

Premier Tusk zdecydował, że rząd nie będzie się zajmował złagodzeniem przepisów o konfiskacie pojazdów pijanym kierowcom
Premier Tusk zdecydował, że rząd nie będzie się zajmował złagodzeniem przepisów o konfiskacie pojazdów pijanym kierowcom Jacek Domiński/Filip Naumienko/REPORTER/East News

W porządku obrad Rady Ministrów na 23 lipca 2024 roku znalazło się m.in. rozpatrzenie projektu nowelizacji Kodeksu karnego, Kodeksu postępowania karnego oraz ustawy o wspieraniu resocjalizacji nieletnich dotyczącej zmiany przepisów dotyczących konfiskaty aut prowadzonych przez nietrzeźwych kierowców. Projekt został przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej poinformował jednak, że ten punkt został zdjęty z planu pracy rządu. Umotywował to faktem, żę liczba kierowców zatrzymywanych pod wpływem alkoholu nie maleje, w związku z czym nie warto łagodzić prawa. Skwitował sprawę krótko: "Moim zdaniem im ostrzej, tym lepiej" - stwierdził premier. Temat ewentualnego złagodzenia przepisów wróci jesienią, wraz z publikacją kolejnych danych na temat skuteczności obecnej wersji.

Jak działa konfiskata samochodu?

Przepisy o obowiązkowej konfiskacie samochodów pijanym kierowcom weszły w życie 14 marca, a zostały uchwalone jeszcze w 2022 roku, przez Sejm poprzedniej kadencji. Projekt przepisów został stworzony w ministerstwie sprawiedliwości kierowanym wówczas przez Zbigniewa Ziobrę. Impulsem do ich wprowadzenia był głośny wypadek, do którego doszło latem 2021 roku na Podkarpaciu. Kierowca Audi S7 (miał 3 promile alkoholu w organizmie) doprowadził do czołowego zderzenia, w którym śmierć ponieśli rodzice trójki dzieci. W grudniu 2023 roku mężczyzna skazany został na 14 lat więzienia.

Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami, osoby przyłapane na jeździe z zawartością co najmniej 1,5 promila w organizmie, obligatoryjnie tracą samochód, niezależnie od tego, czy spowodowały wypadek, czy nie. Z utratą samochodu musi liczyć się również kierowca, który ma organizmie powyżej 1 promila alkoholu i spowoduje wypadek. W sytuacji, w której sprawca zdarzenia znajduje się poniżej tego poziomu, decyzja o konfiskacie należy do sędziego. Oprócz tego samochody stracić mogą kierowcy przyłapani na jeździe pod wpływem alkoholu w warunkach recydywy. W takich przypadkach policja tymczasowo zajmuje auto na okres do siedmiu dni, prokurator orzeka zabezpieczenie mienia, a następnie sąd stwierdza przepadek pojazdu.

Konfiskata samochodów. Propozycja zmian przepisów

Od niemal samego początku obowiązywania nowych przepisów część ekspertów wyrażała względem nich swoje wątpliwości. Krytycznie do nich odniósł się również na początku kwietnia tego roku ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji, Marcin Kierwiński. "Mam wrażenie, że nawet jeżeli intencja tych zmian była dobra, to te prawo napisane zostało w sposób niechlujny, bez właściwych delegacji, które mogłyby potem skutkować właściwymi rozporządzeniami wykonawczymi i dlatego to prawo moim zdaniem powinno zostać przynajmniej od strony jakości stanowienia prawa przejrzane i zweryfikowane" - mówił minister.

W projekcie przygotowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowano rezygnację z przepisu o obligatoryjnym przepadku samochodu. W skrócie oznacza to, że sędzia będzie miał możliwość, a nie konieczność orzekania o przepadku. Ponadto zaproponowano rezygnację z możliwości orzeczenia przepadku pojazdu, gdy jest to niemożliwe lub niecelowe z uwagi na jego zbycie, utratę, zniszczenie lub znaczne uszkodzenie, albo też, kiedy samochód w czasie popełniania przestępstwa nie był wyłączną własnością sprawcy. Zamiast tego w takiej sytuacji sąd będzie mógł orzec nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Ponadto uchylony ma być przepis dotyczący obowiązku dokonania tymczasowego zajęcia pojazdu.

Zgodnie z projektem resortu sprawiedliwości konfiskata pojazdu nie byłaby obowiązkiem. Sąd miałby jednak możliwość ją orzec.NewsLubuski/East NewsEast News

Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości zmiany przepisów tłumaczyli tym, że obowiązkowa konfiskata aut budzi zastrzeżenia i jest niezgodna z konstytucyjną zasadą proporcjonalności reakcji prawnokarnej oraz konstytucyjnym standardem równości wobec prawa. Ponadto według resortu sprawiedliwości w przypadku, kiedy pojazd nie był wyłączną własnością sprawcy, obowiązek orzekania przepadku równowartości pojazdu zamiast przepadku, narusza zasady trafnej represji.

"Wydarzenia": Piraci drogowi na celownikuPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas