Potrącił własną matkę. Wsiadł za kierownicę, mimo że ma tylko 12 lat

Na terenie jednej z posesji w gminie Tyszowce doszło do niecodziennego zdarzenia. Do stojącego na podwórku Fiata wsiadł 12 latek i uruchomił jego silnik. Auto gwałtownie ruszyło i uderzyło w znajdującą się niedaleko samochodu mamę chłopca. Kobieta trafiła do szpitala.

Policja z Tomaszowa Lubelskiego poinformowała o niecodziennym zdarzeniu, które miało miejsce wczoraj przed godziną 13:00 na jednej z posesji w gminie Tyszowce.

Według wstępnych ustaleń funkcjonariuszy, do stojącego na podwórku Fiata wsiadł 12-latek. Chłopiec przekręcił znajdujący się w stacyjce pojazdu kluczyk, co spowodowało uruchomienie silnika. Z uwagi na to, że pojazd znajdował się prawdopodobnie "na biegu", auto gwałtownie ruszyło i uderzyło w znajdującą się niedaleko samochodu 42-letnią mamę chłopca. Kobieta z obrażeniami ciała trafiła do szpitala, gdzie pozostała na obserwacji.

Reklama

Kto jest winny zdarzenia?

Według polskiego prawa, osoba małoletnia poniżej 13 lat nie posiada zdolności do czynności prawnych. Oznacza to, że chłopiec, który potrącił mamę, nie może ponosić odpowiedzialności cywilnej ani karnej. Kto zatem zostałby ukarany za powyższe zdarzenie? Jeśli kierować się literą prawa, w takim przypadku odpowiedzialność za czyny niepełnoletniego ponoszą jego przedstawiciele ustawowi, a więc rodzice. W skrócie - gdyby chcieć wskazać winnych, trzeba by wskazać któregoś z nich.

Policja przypomina

Niezależnie jednak od rozwiązania powyższej sprawy, policja przypomina - zgodnie z przepisami ruchu drogowego, kierujący pojazdem jest obowiązany w czasie postoju zabezpieczyć pojazd przed możliwością jego uruchomienia przez osobę niepowołaną oraz zachować środki ostrożności niezbędne do uniknięcia wypadku.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: polskie drogi | potrącenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy