Pościg za BMW, padły strzały. W aucie było dziecko
Półtoraroczne dziecko było z trzema nietrzeźwymi osobami w samochodzie, który uciekał przed policją w Siedlcach - dowiedział się reporter RMF FM. Podczas pościgu funkcjonariusze użyli broni.
Do zdarzenia doszło w środę w godzinach wieczornych w Siedlcach. Na ulicy Sokołowskiej funkcjonariusze próbowali zatrzymać do rutynowej kontroli drogowej samochód marki BMW. Kierowca auta jednak przyśpieszył zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za pojazdem.
W trakcie pościgu potrącony został jeden z funkcjonariuszy, wtedy jego kolega wystrzelił w opony uciekającego auta. Mimo to samochód jechał dalej. Po kilku kilometrach uderzył w dwa radiowozy o dopiero wtedy się zatrzymał.
Policjanci wyciągnęli kierowcę z pojazdu. Jak się okazało po badaniu, miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.
W samochodzie oprócz niego było jeszcze dwoje nietrzeźwych pasażerów i półtoraroczne dziecko.
Nikt, poza potrąconym policjantem, który ma uszkodzony łokieć, nie ucierpiał w tym zdarzeniu.
Jak informuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, pijany kierowca na razie trzeźwieje, jeszcze dziś ma zostać dorowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty.
***