Porównali europejskie i chińskie samochody. "To zupełnie inny świat"
Chińskie samochody zyskują w Europie coraz większą popularność, a ich ekspansja wydaje się nie do zatrzymania. W lutym 2025 roku producenci z Chin odnotowali na Starym Kontynencie wzrost sprzedaży o 64 proc. Modele ze wschodu mają być nie tylko przystępniejsze cenowo, ale jednocześnie w niczym nie ustępować konkurencji w kwestiach technologicznych. Czy jednak na pewno ich zakup jest dobrym wyborem?

Spis treści:
Producenci samochodów z Chin umacniają swoją pozycję na rynku, stając się realnym zagrożeniem dla zachodnich koncernów motoryzacyjnych. Według niedawnego raportu analityków z firmy Dataforce, w lutym 2025 roku odnotowano 64-proc. wzrost sprzedaży chińskich aut w porównaniu do lutego 2024 roku. Oznacza to, że europejscy nabywcy zakupili aż 38 902 pojazdy pochodzące z Państwa Środka.
Dlaczego chińskie auta zyskują na popularności w Europie?
Klienci zwracają uwagę, że za wyborem chińskiego auta przemawia głównie niska cena. Jednocześnie producenci z Państwa Środka w ostatnich latach zrobili ogromny postęp i dostosowali swoje auta do potrzeb europejskiego klienta. Już dziś ich modele są bardzo dobrze wykonane, bogato wyposażone oraz coraz bezpieczniejsze, na co wskazują kolejne testy zderzeniowe Euro NCAP. Czy jednak oznacza to, że w niczym nie ustępują europejskiej konkurencji?
Temat ten poruszyli jakiś czas temu niemieccy dziennikarze z magazynu Auto Motor und Sport, którzy postanowili przyjrzeć się kilku chińskim modelom elektrycznym obecnym na europejskim rynku. Do testów wybrano pojazdy dwóch największych producentów z Chin - BYD oraz Great Wall Motors - i porównano je z europejskimi odpowiednikami, takimi jak Cupra Born czy elektryczny Opel Astra. Wyniki porównania w dosyć oczywisty sposób wykazały, że obawy o rosnącą konkurencję samochodów z Chin, wciąż mogą być mocno przesadzone.

Chińskie modele wciąż pozostawiają wiele do życzenia?
Dobrym przykładem może być BYD Dolphin - niewielki kompakt, który jednocześnie jest najtańszą propozycją w ofercie chińskiego producenta. Choć jego cena bezsprzecznie przyciąga uwagę, to jednak jakość wykonania, konstrukcja oraz właściwości jezdne pozostawiają sporo do życzenia. Jak zauważa niemiecki magazyn, auto ma zbyt miękkie zawieszenie, nie zachowuje stabilności w trakcie jazdy, posiada słabe hamulce, a jego światła drogowe praktycznie nie spełniają swojej funkcji.
Niewiele lepszy rezultat w teście uzyskała Ora 3 - elektryczny model od Great Wall Motors. Choć jego design może się wydawać wyjątkowo urokliwy, to już jakość użytych materiałów budzi spore zastrzeżenia - nadwozie wykonano z tanich tworzyw, a spasowanie poszczególnych elementów odstaje od europejskiej konkurencji. Dziennikarze zwrócili uwagę, że podobnie jak w przypadku modelu BYD, także ten pojazd ma problemy z układem kierowniczym i hamulcami. Dodatkowo wyżsi kierowcy mogą mieć poważne trudności z dopasowaniem komfortowej pozycji za kierownicą.

Multimedia i oprogramowanie zastosowane w chińskich elektrykach również nie przypadły autorom testu do gustu. W przypadku budżetowego modelu BYD szczególnie irytujący okazał się system nawigacji, który nie radził sobie z wyznaczaniem odpowiedniej trasy. Dodatkowo popularne aplikacje, takie jak Amazon Music czy Spotify, w ogóle nie działały. Również system infotainment w aucie marki GWM nie wypadł najlepiej - dziennikarze zarzucili mu skomplikowaną obsługę oraz ospałą reakcję na polecenia użytkownika.
Europejskie i chińskie samochody elektryczne to "zupełnie inny świat"
Zarówno kompaktowy model BYD, jak i propozycja od Great Wall Motors wykazały tak wiele usterek i niedociągnięć, że zwycięzca porównania - Cupra Born - uzyskał przewagę niemal 100 punktów. Podsumowując wyniki testu, dziennikarze z Auto Motor und Sport nie mieli wątpliwości - ich zdaniem różnice między chińskimi a europejskimi samochodami elektrycznymi to "dwa zupełnie różne światy".
Warto jednak pamiętać, że test przeprowadzony przez niemiecki serwis miał miejsce kilka miesięcy temu. Chińscy producenci nie spoczywają na laurach i poważnie podchodzą do wszelkich uwag, starając się dostosować swoją ofertę do wysokich oczekiwań europejskich konsumentów. Obecnie inwestują ogromne sumy w badania i rozwój technologii oraz napędów. Samochody z Chin poprawiły się także pod względem wyposażenia i jakości wykonania, prezentując się znacznie lepiej niż jeszcze kilka lat temu.