Pomysły na niebezpieczne autokary

Po serii wypadków z udziałem autobusów, pojawia się coraz więcej pomysłów mających poprawić bezpieczeństwo. W Poznaniu autobusy wyjeżdżające na trasy, od soboty mogą być odesłane przez policję do stacji diagnostycznej. Z kolei Łódzka Izba Turystyki uruchomiła telefon, pod którym np. zdenerwowani rodzice mogą sprawdzić, z jakiego powodu autokar się spóźnia.

- Wyszliśmy z takiego założenia, że musimy autokary sprawdzać przed wyjazdem, a nie jak one są już w trasie - mówi Jerzy Żelewski, zastępca wojewódzkiego inspektora transportu drogowego w Poznaniu. Dodaje, że policjant jeśli nawet już sprawdza stan techniczny autobusu, to i tak nie może zrobić tego fachowo i dokładnie, ponieważ nie ma odpowiednich przyrządów.

Teraz jednak wszystkie wyjeżdżające z Poznania autobusy, jeśli ich stan techniczny wzbudzi jakiekolwiek podejrzenia, mogą być gruntownie sprawdzone przez specjalistę-diagnostyka.

Reklama

Pracownicy Łódzkiej Izby Turystyki mówią, że po ostatniej czarnej serii z udziałem autobusów uruchomienie telefonu informacyjnego było konieczne. - Sprawdza się on szczególnie po godzinach pracy biur podróży i w weekendy. Jesteśmy w stanie w bardzo krótkim czasie ustalić, gdzie w danym momencie znajduje się autokar, czy szukane dziecko - mówi jeden z pracowników izby.

Informacje zbierane są od ponad 50 biur podróży zrzeszonych w Łódzkiej Izbie Turystyki. Pomaga kontakt z pilotami wycieczek, którzy sami mają informować izbę o jakichkolwiek kłopotach na trasie.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: niebezpieczeństwo | Poznań | autokar | autobusy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy