Pomarańczowe koperty już w Polsce. Kto może na nich parkować?
W centrum Zakopanego pojawiły się pomarańczowe koperty - miejsca parkingowe zarezerwowane tylko dla mieszkańców. Turyści nie mają tam wstępu, a za złamanie zasad grozi mandat. Dodatkowo za parkowanie na pozostałych miejscach zapłacą więcej niż mieszkańcy.

Zakopane - stolica polskich Tatr i jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w kraju - wprowadza kolejne zmiany w systemie parkowania. Od niedawna w mieście pojawiły się tzw. pomarańczowe koperty, czyli specjalnie oznaczone miejsca postojowe przeznaczone wyłącznie dla mieszkańców. Turyści - nawet ci z sąsiednich miejscowości - nie mają tam wstępu. Zakopane nie ukrywa: te miejsca powstały z myślą o lokalnej społeczności, która w sezonie jest często zepchnięta na margines przez turystyczny tłok.
Tłok, chaos i parkowanie na chodniku
Przez centrum miasta przewijają się tłumy, a zaparkowanie samochodu w pobliżu urzędów, przychodni czy nawet sklepów graniczy z cudem. Miejsca parkingowe są zajmowane na długie godziny, często przez osoby, które zostawiają auto i ruszają na piesze szlaki lub zwiedzanie Krupówek. W efekcie mieszkańcy, którzy chcą załatwić sprawy urzędowe lub odebrać dziecko ze szkoły, nie mają gdzie się zatrzymać.
Problem pogłębia fakt, że część przyjezdnych parkuje w niedozwolonych miejscach - na chodnikach, w bramach, przy skrzyżowaniach, a nawet przed wejściami do budynków publicznych. Skargi mieszkańców mnożyły się od lat. Teraz władze miasta postanowiły zareagować.
Pomarańczowa koperta. Kto może skorzystać?
W Zakopanem pojawiły się specjalne oznaczenia wybranych miejsc parkingowych - pomarańczowe koperty. Wyznaczono je w bezpośrednim sąsiedztwie instytucji publicznych, takich jak Urząd Miasta, ZUS, Sąd Rejonowy, banki czy główne przystanki autobusowe.
Zasady korzystania z tych miejsc są jasno określone: mogą tam parkować wyłącznie mieszkańcy Zakopanego, posiadający Zakopiańską Kartę Mieszkańca z aktywnym abonamentem "Zakopiańczyk", a maksymalny czas parkowania to 60 minut. Po tym czasie kierowca powinien opuścić miejsce lub uiścić opłatę w parkomacie, podając numer rejestracyjny pojazdu powiązanego z kartą.
Dla osób spoza Zakopanego - w tym turystów i mieszkańców sąsiednich gmin - miejsca te są niedostępne. Samochody bez uprawnienia mogą zostać ukarane mandatem nawet do 300 zł. W założeniu mają to być miejsca rotacyjne, umożliwiające szybki dostęp do usług publicznych dla osób mieszkających w mieście.
Karta mieszkańca z dodatkowymi przywilejami
Władze miasta rozszerzyły również możliwości, jakie daje Zakopiańska Karta Mieszkańca. Posiadacze abonamentu "Zakopiańczyk" mogą też raz dziennie zaparkować bezpłatnie w strefie płatnego parkowania na 120 minut lub dwukrotnie po 60 minut, a po wykorzystaniu darmowego limitu - płacić za każdą kolejną godzinę mniej niż turyści,
Ile kosztuje parkowanie w Zakopanem?
Wraz z wprowadzeniem nowych zasad, zróżnicowano także stawki za parkowanie w mieście. Wyższe ceny dotyczą wyłącznie osób spoza Zakopanego. Różnice są odczuwalne
Aktualny cennik parkowania w Zakopanem (dla turystów):
Strefa A (centrum, np. Krupówki)
- 1.godzina - 6 zł
- 2.godzina - 7,20 zł
- 3.godzina - 8,60 zł
- każda kolejna - 6 zł
- minimalna opłata (30 min) - 3 zł
Strefa B
- 1.godzina - 5 zł
- 2.godzina - 6 zł
- 3.godzina - 7 zł
- kolejne - 5 zł
- całodniowy postój - 38 zł
Strefa C
- 1.godzina - 5 zł
- 2.godzina - 6 zł
- 3.godzina - 7,20 zł
- kolejne - 5 zł
Strefa D
- 1.godzina - 6,40 zł
- 2.godzina - 7,60 zł
- 3.godzina - 9 zł
- kolejne - 6,40 zł
Zakopane: ułatwienie dla mieszkańców, czy już dyskryminacja turystów?
Choć pomysł stworzenia miejsc tylko dla mieszkańców spotkał się z pozytywnym odzewem wśród lokalnej społeczności, w sieci nie brakuje głosów krytycznych. Pojawiają się pytania o to, czy Zakopane nie przesadza z selekcją. Czy wprowadzenie osobnych miejsc, taryf i przywilejów nie przypomina wprowadzania podziałów na "naszych" i "obcych"?
Niektórzy komentatorzy zwracają uwagę, że takie podejście może skutkować odpływem turystów do okolicznych miejscowości - Białki, Bukowiny czy Kościeliska - które oferują bardziej przystępne warunki i niższe opłaty. Padają też pytania, czy w przyszłości nie pojawią się osobne ceny biletów na Kasprowy Wierch albo wstęp do restauracji w dwóch wariantach - dla mieszkańców i dla przyjezdnych.
Czy inne miasta pójdą w ślady Zakopanego?
Pomysł wyznaczenia specjalnych miejsc parkingowych tylko dla lokalnych mieszkańców nie jest nowością na świecie - podobne rozwiązania stosuje się m.in. w Barcelonie, Wenecji czy niektórych dzielnicach Londynu. Jednak w Polsce to precedens, który może mieć wpływ na inne kurorty turystyczne.