Polskę zalewa fala rozbitych aut. Nowy groźny kierunek
W październiku do Polski sprowadzono 93,5 tys. samochodów używanych. Biorąc pod uwagę skumulowaną sprzedaż, do Polski trafiło już w tym roku ponad 820 tys. używanych aut, o blisko 22 proc. więcej niż przed rokiem. Rezerwuarem używanych samochodów dla polskich nabywców pozostają Niemcy, ale od kilku miesięcy wyraźnie rysuje się też groźne zjawisko - szybko rosnący import z USA.
Wygląda na to, że Polacy dwoją się i troją, by zdążyć z zakupem samochodu przed końcem roku, gdy obowiązywać zaczną nowe limity emisji CO2. Podwyżki, jakimi producenci aut straszą klientów od kilku miesięcy, przekładają się na wzrost sprzedaży nowych samochodów w Polsce aż o 15 proc. Duże ożywienie widać również na rynku wtórnym. W październiku w kraju zarejestrowano po raz pierwszy 93 471 używanych aut - o 18,1 proc. więcej niż rok wcześniej.
Obecnie, jak informuje IBRM Samar, średni wiek sprowadzanego do Polski samochodu osobowego wynosi 12,36 roku. To około 2,5 roku mniej niż statystyczny średni wiek auta w naszym kraju. Najstarsze - średni wiek 12,96 roku - są z reguły sprowadzane samochody z silnikami benzynowymi. Średni wiek sprowadzanego do Polski Diesla to 11,78 roku, a auta elektrycznego 5,15 roku. Te ostatnie to oczywiście margines stanowiący zaledwie 0,1 proc. importu. W strukturze dominują samochody benzynowe (58,4 proc. +1,8 r./r.), wyprzedzając - systematycznie tracące na popularności -diesle (40,9 proc. +2,0 proc. r./r).
W statystyce najczęściej sprowadzanych marek niewiele się zmienia. Pierwsze miejsce zajmuje obecnie Volkswagen (74,2 tys. rejestracji), przed Fordem (70,5 tys. rejestracji) i Oplem (68,0 tys. rejestracji). W pierwszej piątce znajdziemy też kolejno: 4. Audi (61,1 tys. rejestracji) i BMW (47,9 tys. rejestracji).
Dziesiątka najchętniej sprowadzanych w tym roku do Polski samochodów używanych to:
- Opel Astra (20,9 tys. rejestracji),
- Volkswagen Golf (20,1 tys. rejestracji),
- Audi A4 (18,3 tys. rejestracji),
- BMW serii 3 (15,3 tys. rejestracji),
- Ford Focus (14,1 tys. rejestracji),
- Audi A3 (12,5 tys. rejestracji),
- Volkswagen Passat (11,9 tys. rejestracji),
- Nissan Qashqai (11,4 tys. rejestracji),
- Ford Fiesta (11 tys. rejestracji),
- Opel Corsa (10,8 tys. rejestracji).
Najważniejszym źródłem używanych pojazdów importowanych do Polski pozostają Niemcy. Ich udział w ogóle importu wynosi imponujące 52,5 proc. W tym roku do kraju sprowadziliśmy już z Niemiec ponad 428,3 tys. używanych aut.
Drugie miejsce zajmuje Francja z wynikiem 84,6 tys. rejestracji (+7,9 proc.). Na trzeciej pozycji uplasowała się Belgia (blisko 60 tys. sztuk, +26,1 proc.)
W ostatnim czasie jesteśmy też świadkami gigantycznego wzrostu importu używanych samochodów z USA. Wynik 57 261 sprowadzonych pojazdów oznacza, że w porównaniu do ubiegłego roku import z tego kierunku wzrósł o rekordowe +52,2 proc.
Narastające w ostatnich miesiącach zjawisko importu z USA to m.in. efekt korzystnego dla złotówki kursu dolara, dzięki któremu - nawet po doliczeniu kosztów transportu i opłat celnych - auta z USA potrafią być sporo tańsze niż ich europejskie odpowiedniki. Niestety, z reguły dotyczy to niemal wyłącznie samochodów uszkodzonych w wyniku kolizji i wypadków, których - z uwagi na koszty pracy i części zamiennych - za oceanem nie opłaca się naprawiać.
Jak pokazują dane firmy CARFAX oferującej niezależne raporty historii aut używanych z 24 krajów, aż - 86 proc. z weryfikowanych w systemie aut trafiających do Europy z USA to pojazdy uszkodzone, a niemal 60 proc. z nich ma powypadkową przeszłość. Z danych CARFAX wynika ponadto, że importowane ze Stanów Zjednoczonych auta najczęściej mają benzynowe silniki o dużych mocach i pojemnościach - średnio to około 2965 cm³ i 246 KM koni mechanicznych.
Z kolei dane Samaru wskazują, że w pierwszej piątce najchętniej sprowadzanych z USA pojazdów znajdziemy takie modele jak:
- Jeep Grand Cherokee (2098 rejestracji),
- Chrysler Pacyfica (1787 rejestracji),
- Audi Q5 (1654 rejestracji),
- Volvo XC60 (1437 rejestracji),
- BMW serii 3 (1326 rejestracji).