Benzyna w Rosji najdroższa od lat. Braki paliwa i wielogodzinne kolejki
Rosjanie mierzą się z kolejnym kryzysem mającym związek z wojną w Ukrainie. Tym razem dotyczy on zmotoryzowanej części społeczeństwa, która musi mierzyć się ze skutkami pełnoskalowej agresji. Rosyjskie władze zostały zmuszone do podjęcia radykalnych działań, aby przyhamować galopujące zmiany.

W skrócie
- Rosja zmaga się z poważnym kryzysem paliwowym, widocznym w postaci ogromnych kolejek na stacjach i niedoborów benzyny.
- Kreml ogłosił przedłużenie zakazu eksportu benzyny do końca października 2025 roku, by ustabilizować rynek wewnętrzny.
- Główną przyczyną destabilizacji są ataki na rafinerie przez ukraińskie drony, co prowadzi do spadku produkcji i gwałtownego wzrostu cen.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
W minionym czasie internet obiegły obrazy przedstawiające nieciekawą sytuację w Rosji, która mierzy się obecnie z poważnym kryzysem paliwowym. Na udostępnianych w mediach społecznościowych materiałach widać gigantyczne kolejki na stacje paliwowe, w których nierzadko stać trzeba po kilka godzin. To obraz reakcji społeczeństwa na głębszy problem w Rosji.
Przedłużenie zakazu w Rosji. Kolejny potrwa do końca października
Obecna sytuacja w kraju nie pozostawiła Kremlowi innego wyboru. W poniedziałek ogłoszono przedłużenie zakazu eksportu benzyny do końca października 2025 roku. Informację o podjętej decyzji opublikowano na oficjalnym kanale w serwisie Telegram. Ma ona zahamować galopujące ceny paliw na krajowym rynku.
Zgodnie z ustaleniami, restrykcje zaczną obowiązywać od 1 września. Obejmą one wszystkich eksporterów, a zatem producentów i pośredników. Kreml wyjaśnia tę decyzję koniecznością ustabilizowania sytuacji na wewnętrznym rynku paliw, gdzie ostatnimi czasy dochodziło do lokalnych niedoborów.
Niedobory paliwa i gigantyczny wzrost cen paliw
Niedobory paliwa to nie jedyny problem rosyjskiego rynku paliwowego. Kraj mierzy się także z gigantycznymi wzrostami cen benzyny 92 i 95-oktanowej, które 21 sierpnia osiągnęły odpowiednio 73,1 oraz 81,4 tys. rubli za tonę. Obecne ceny przebiły rekord ustanowiony jesienią 2023 roku, gdy decyzja władz o obniżeniu subsydiowania sektora wywołała punktowe braki paliw na stacjach. Od początku 2025 roku ceny wzrosły już o 50 proc., szczególnie latem. Obecnie na pylonach rosyjskich stacji paliwowych zauważyć można cenę 63,50 rubli (ok. 2,88 zł) za litr 95-oktanowej benzyny.
To właśnie letnie zwyżki spowodowały, że rosyjskie władze wprowadziły pierwszy zakaz eksportu, który obowiązuje od 28 lipca do końca sierpnia. Mimo tej interwencji, ceny benzyny nie wyhamowały. W połowie sierpnia w niektórych regionach Rosji zaczęło brakować tego paliwa. Mowa tutaj m.in. o Kraju Zabajkalskim i Nadmorskim, a także o okupowanym Krymie.
Powód destabilizacji na rynku paliwowym w Rosji
Destabilizacja na rynku paliw ma związek z wojną w Ukrainie. Doprowadziły do niej nasilone ataki na sektor naftowo-paliwowy, dokonywane przez ukraińskie wojsko. Tego lata ukraińskie drony uderzyły w co najmniej 10 rafinerii, powodując liczne straty. Doszło do zniszczenia instalacji, a także wstrzymania produkcji w znacznej części zakładów. Według szacunków, wyłączono ponad 10 proc. zdolności rafineryjnych kraju, w tym w największych zakładach w Rizaniu i Wołgogradzie.
Wznowienie pracy rafinerii wymaga kosztownych remontów, które są dodatkowo utrudnione przez sankcje ograniczające import części zamiennych. Spadek produkcji benzyny mocno uderza w transport i handel, szczególnie w regionach wschodnich i pomimo tego, że większość rosyjskich samochodów napędzanych jest olejem napędowym.
Kilka godzin w oczekiwaniu na zatankowanie. Kolejki rosną
Trudna sytuacja w kraju doprowadziła do powstania gigantycznych kolejek do stacji paliwowych po punktowych brakach paliwa. Pojawiły się doniesienia z rosyjskiego Dalekiego Wschodu, ukazujące kierowców oczekujących kilka godzin na zatankowanie. Obrazy, które przedostały się także do internetu, ukazują rzeczywistą skalę kryzysu. Lokalne media ostrzegają, że niedobory paliw mogą sparaliżować transport i gospodarkę regionalną.
Jak zauważają komentatorzy, obecna sytuacja stanowi wyzwanie dla Kremla. Rosnące ceny paliw mogą wpłynąć na wzrost inflacji, a punktowe niedobory mogą stać się źródłem napięć społecznych. Kreml próbuje ratować sytuację krótkoterminowymi działaniami, np. rozważając import z Białorusi, ale eksperci podkreślają, że w bez systemowych rozwiązań kryzys będzie powracał.