Polska potęgą w produkcji części samochodowych

Przejęcie przez Polskę roli głównego europejskiego dostawcy części zamiennych i podzespołów samochodowych ma też swoje gorsze strony. Powoduje, że kraj omijają duże inwestycje w fabryki nowych aut. Polska przegrywa konkurencję z innymi krajami regionu. Problemem jest to, że Polacy wciąż częściej kupują auta używane. Średni wiek samochodu na polskich drogach to 14 lat.

Zakłady produkujące samochody w Polsce, takie jak należący do Opla w Gliwicach lub do Fiata w Tychach, to niestety wyjątki
Zakłady produkujące samochody w Polsce, takie jak należący do Opla w Gliwicach lub do Fiata w Tychach, to niestety wyjątkiLeszek ZychReporter

Produkcja, sprzedaż i eksport części samochodowych rokrocznie notują wzrosty. W ubiegłym roku na tym rynku działało 900 firm, w których pracowało ponad 116 tysięcy osób, a przychody ze sprzedaży wyniosły 60 mld zł. Ten segment rynku motoryzacyjnego stał się polską specjalnością - wartość eksportu w ciągu ostatniej dekady wzrosła dwukrotnie, a w 2014 roku sięgnęła 30 mld zł - wynika z danych Stowarzyszenia Dystrybutorów Części Samochodowych.

- Polska zaczyna być potęgą w produkcji części motoryzacyjnych. Jest to dobra i zła wiadomość, bo straciliśmy de facto wielu producentów, którzy w Polsce nie ulokowali produkcji, w związku z tym zastosowaliśmy strategię second best, czyli produkujemy części, a nie produkujemy całych aut, bo w tej konkurencji lepsze od nas okazują się kraje południa Europy Centralnej - wskazuje Rafał Antczak, wiceprezes firmy doradczej Deloitte Business Consulting, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.

Spośród państw Europy Środkowej i Wschodniej koncerny motoryzacyjne częściej wybierają na siedziby swoich zakładów takie kraje, jak Węgry, Słowacja czy Rumunia.

- Prawdopodobnie nie wygramy już tej konkurencji, ale producenci części sobie z tym jakoś radzą - podkreśla Antczak.

Wadą polskiego rynku jest wciąż duża popularność aut używanych. Mając do wyboru droższe, ale nowe auto z salonu oraz tańszy starszy model, klient często wybierze tę drugą opcję.

- To bardzo dziwna prawidłowość, że w Polsce sprzedaje się ponaddwukrotnie mniej nowych samochodów niż w innych krajach o podobnym poziomie dochodu - ocenia Antczak. - Często pojawia się opinia, że Polacy są biedni i nie stać ich na nowe pojazdy. Ale w innych krajach o podobnym poziomie dochodu konsumenci się jednak na nie decydują. Jest to, oczywiście, pokłosie polityki pozwalającej na wjeżdżanie starym, zużytym samochodom do Polski.

Jak podaje Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR, działające w kraju koncerny samochodowe w 2014 roku wyprodukowały 578 tysięcy nowych pojazdów, o 0,56 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym samym okresie Polacy kupili 327 tysięcy nowych samochodów, o blisko 13 proc. więcej niż w roku 2013. Średni wiek poruszającego się po krajowych drogach auta wynosi jednak 14,2 roku. To wynik wysoki w stosunku do innych krajów Unii Europejskiej, gdzie przeciętny samochód ma zaledwie 8,3 roku.

- Wiążą się z tym odpowiednie konsekwencje ekonomiczne w postaci kosztów wypadków drogowych i zanieczyszczenia powietrza, czego nikt tak naprawdę nie liczy - zauważa Antczak. - Okazuje się, że Polakom nie opłaca się kupowanie nowych samochodów,  a to błędna ekonomia.

Z danych przytaczanych przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że w pierwszych pięciu miesiącach 2015 roku import aut używanych był wyższy niż rok wcześniej. Co istotne, wśród nich jest coraz więcej samochodów starszych niż 10 lat (55,8 proc. vs. 50,8 proc. w 2014 roku).

Jak uważa Antczak, rynek motoryzacyjny w Polsce powinien być uważnie monitorowany. DNB Bank Polska oraz Instytut SAMAR publikują przygotowany z uwzględnieniem metodologii Deloitte wskaźnik zmian cen nowych samochodów (samarDNB indeks cen auto-moto). Do jego wyliczenia wykorzystywana jest wielkość sprzedaży samochodów na krajowym rynku oraz ceny oferowane przez 65 producentów, którzy od stycznia 1998 roku sprzedają w Polsce samochody osobowe.

- Chodziło o stworzenie indeksu cenowego, który uchwyciłby, co się dzieje na rynku motoryzacyjnym nowych samochodów, i pokazywał co miesiąc pewne trendy oraz zależności w indeksie zagregowanym oraz podzielonym na osiem głównych koncernów motoryzacyjnych - tłumaczy Rafał Antczak. - To umożliwia analitykę np. producentom części. Dzięki temu indeksowi mogą oni śledzić, jak ich główny odbiorca oraz inni producenci aut zachowują się na rynku motoryzacyjnym w Polsce.

W czerwcu samarDNB indeks cen auto-moto wzrósł o 5,4 proc. w ujęciu miesięcznym, w ujęciu rocznym był wyższy o 4,4 proc.

Newseria Biznes
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas