Polscy mechanicy szczerze o nowych autach. Ich jakość to tragedia
Naprawa nowszych samochodów pochłania dużo więcej czasu niż kiedyś, a producenci rozwiązaniami konstrukcyjnymi celowo utrudniają prace niezależnym serwisom. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego wśród ponad setki właścicieli warsztatów w całej Polsce.

Spis treści:
O opinie na temat nowszych samochodów zapytano mechaników prowadzących niezależne warsztaty zrzeszone w sieci Profi Auto. Badanie przeprowadzono pod koniec ubiegłego roku.
Starsze auta były lepsze? Mechanicy rozwiewają wątpliwości
Blisko 77 proc. ankietowanych było zdania, że naprawa nowego samochodu jest bardziej czasochłonna niż starszego pojazdu. Biorąc pod uwagę, że auta przynajmniej przez okres ochrony gwarancyjnej serwisowane są głównie w ASO, słowo "nowego" trzeba tu raczej rozumieć, jako pojazd w wieku od przynajmniej 3 do 5 lat (tyle trwa z reguły finansowanie nowego samochodu).
Zaledwie 14 proc. mechaników uznało, że więcej czasu poświęcają na serwis starszych aut, a 9 proc. nie miało w tej kwestii zdania. Co ciekawe, wszyscy z ankietowanych zdają się mieć rację. W przypadku nowszych aut, jako główny powód problemów ankietowani wymieniali "złożoność systemów elektronicznych" (37 proc. głosów) oraz "utrudniony dostęp do odpowiednich narzędzi diagnostycznych" (ponad 15 proc. głosów).
Na kolejnych miejscach znalazły się:
- utrudniony dostęp do elementów wymagających naprawy,
- brak odpowiednich uprawnień i certyfikatów (np. SEP),
- niewystarczające umiejętności,
- niska dostępność części zamiennych.
Co się psuje w nowych autach? Mechanicy mówią wprost
Z ankiety przeprowadzonej wśród właścicieli polskich warsztatów wynika, że w nowszych autach najwięcej problemów przysparza z reguły elektronika (40 proc.) oraz szeroko pojęte silnik i jego sterowanie (38,5 proc.). O stosunkowo niskim poziomie wyeksploatowania takich młodszych aut świadczy natomiast, że jedynie 9 proc. mechaników wskazało na układ hamulcowy, a 7 proc. problemy z zawieszeniem
Dane te wyraźnie pokazują, że największe wyzwania serwisowe koncentrują się wokół zaawansowanych technologii. Dla niezależnych warsztatów oznacza to konieczność stałego inwestowania w rozwój i szkolenia. Jednocześnie klasyczne usterki mechaniczne, choć nadal obecne, schodzą tutaj na dalszy plan
Mechanicy zwracają też uwagę na obniżającą się jakość. Wśród przyczyn wyższej awaryjności takich aut wymieniają np. "niską jakość części i materiałów" określając je mianem "zbyt lekkich" lub "mało trwałych", co przekłada się na szybsze zużycie. Wiele odpowiedzi podkreślało również negatywne skutki proekologicznych rozwiązań, takich jak systemy redukcji emisji spalin czy serwis olejowy w trybie "long life". Pojawiały się nawet głosy, że niektóre modele samochodów trafiają na rynek bez odpowiednich testów wytrzymałościowych.
Kiedy sprzedać używane auto? Czas i przebieg grają decydującą rolę
Z kolei zdanie 14 proc. ankietowanych mechaników, którzy deklarują, że poświęcają więcej czasu na serwis starszych aut również łatwo wytłumaczyć. W tym miejscu warto przypomnieć niedawny raport firmy ubezpieczeniowej GetHelp.pl oferującej tzw. "rozszerzoną gwarancję", czyli ubezpieczenie od kosztów naprawy.
Jej unikatowe dane zebrane na podstawie współpracy z ponad 4000 polskich komisów dowodzą, że ryzyko poważnej awarii samochodu skokowo rośnie po przekroczeniu przez pojazd wieku 13 lat i w grupie 13-15 lat wynosi już 43,6 proc, a w grupie wiekowej 16-20 lat - aż 59,2 proc.
Podobną zależność można też zaobserwować w stosunku do przebiegu. W odniesieniu do liczby pokonanych kilometrów ryzyko skokowo wzrasta po przekroczeniu "magicznej" granicy 200 tys. km. Dla zakresu od 201 tys. km do 250 tys. km wynosi już 45,38 proc, a dla 251-300 tys. km - aż 54,49 proc.
Śmiało można więc założyć, że wspomnianej grupie przeważają mechanicy, którzy częściej stykają się z tańszymi, a co za tym idzie, z reguły najbardziej wyeksploatowanymi pojazdami. W ich przypadku prostsza konstrukcja często nie rekompensuje już uszkodzeń poczynionych chociażby przez korozję. A ogólny stan pojazdu ma przecież kluczowy wpływ na łatwość przeprowadzania w nim napraw. Mówiąc wprost - w młodszych i zadbanych samochodach nie trzeba np. obcinać zapieczonych śrub, a naprawiane elementy nie rozpadają się w rękach.
Co się psuje w starych autach? Mechanicy stawiają sprawę jasno
Na słuszność naszej teorii zdają się wskazywać sami mechanicy, którzy wskazują, że najczęstsze problemy trapiące starze auta dotyczą zawieszenia (tak wskazało 48 proc. ankietowanych) i układu hamulcowego (18,5 proc. głosów). Na kolejnych miejscach znalazły się: silnik i jego sterowanie (12 proc.), układ wydechowy (11 proc.), elektronika (7 proc.)
Co symptomatyczne, w przypadku naprawy starszych pojazdów aż 27 proc. mechaników jako jeden z głównych problemów wskazało też słabą dostępność części zamiennych.