Dostają 25 proc. od mandatu. Niektórzy zgłaszają na pełen etat
Zarabianie na zgłaszaniu wykroczeń drogowych może brzmieć jak nieprawdopodobny sposób na życie, który zapewni nam niechęć ze strony wielu kierowców. A jednak są osoby, które zajmują się tym pełnoetatowo, osiągając przy tym całkiem niezłe wynagrodzenie.

Spis treści:
W jednej z największych metropolii na świecie obowiązuje prawo bardzo podobne do tego, które mamy w Polsce. Określa ono maksymalny czas postoju z włączonym silnikiem. W Polsce dotyczy ono pojazdów wszystkich kategorii i ogranicza czas pracy silnika do jednej minuty.
Tam ograniczenie obejmuje głównie samochody ciężarowe i autobusy spoza miejskiej floty, a maksymalny dozwolony czas pracy silnika jest nieco dłuższy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że w egzekwowaniu obowiązujących przepisów dużą rolę odgrywa społeczeństwo, a miasto sowicie wynagradza najbardziej zaangażowanych "donosicieli".
Mandat za włączony silnik. Nietypowe rozwiązanie w mieście
Od kilku lat w Nowym Jorku obowiązują specjalne regulacje, które określają maksymalny czas pracy silnika ciężarówki podczas postoju. Zgodnie z nimi, ciężarówka nie może stać z włączonym silnikiem dłużej niż przez 3 minuty. Za złamanie tych przepisów obowiązują surowe kary, które wynoszą od 350 do 600 USD.
Do tego momentu brzmi to, jak normalne prawo w cywilizowanym państwie, które chce zadbać o ekologię. Nietypowo robi się dopiero, gdy dowiadujemy się, że aby skuteczniej karać nieposłusznych kierowców, miasto zdecydowało się wprowadzić niespotykany nigdzie indziej system "uprzejmych donosów". Pozwala on zgłaszającym na otrzymanie 25 proc. kwoty mandatu nałożonego na każdy zgłoszony pojazd.
Nagraj ciężarówkę z włączonym silnikiem i otrzymaj premię
W praktyce wygląda to tak, że jeśli zwykły obywatel zaobserwuje ciężarówkę łamiącą przepisy, może uwiecznić zaistniałą sytuację wraz z elementami identyfikacyjnymi pojazdu, a materiał dowodowy wysłać do specjalnego urzędu. Po przeprowadzonej weryfikacji, miasto ukarze kierowcę mandatem, a zgłaszający otrzyma 25 proc. od nałożonej kary. Jest to system, który najbardziej wydajnym zgłaszającym pozwala zarabiać tysiące dolarów tygodniowo.
Przykładowo, jeśli zgłoszony kierowca otrzyma karę 600 USD, to zgłaszający powinien otrzymać 150 USD. W przypadku mniejszych kar, jak np. 500 USD, zgłaszający otrzyma 125 USD wynagrodzenia. Biorąc pod uwagę korzyści oferowane przez miasto, w zasadzie pewnym było, że znajdą się osoby, które zawodowo zajmą się spełnianiem obywatelskiego obowiązku.
Zrezygnował z pracy, by móc donosić. Teraz robi to zawodowo
Amerykańska telewizja CBS opublikowała niedawno reportaż, pokazujący życie Streetera, a więc osoby trudniącej się zgłaszaniem kierowców ciężarówek, którzy łamią prawo. Mężczyzna traktuje swoją profesję bardzo poważnie, a jego codzienność niewiele różni się od pracy w zwykłej firmie. Streeter wstaje wcześnie rano, bierze rower i wyrusza na łowy, poszukując ciężarówek i autobusów z włączonym silnikiem.
Każdego dnia spędza na tym zajęciu około 9 godzin, co jest odpowiednikiem pełnoetatowej pracy. Nietypowe zajęcie gwarantuje mu dochody na poziomie setek tysięcy dolarów rocznie, co stało się na tyle opłacalne, że mężczyzna zdecydował się porzucić dwa lata temu stabilne zatrudnienie w marketingu. Jak twierdzi Streeter, donosi z troski o zdrowie publiczne, a nie - jak wielu mogłoby pomyśleć - dla zarobku.
Mandat za włączony silnik w Nowym Jorku. Kierowcy mówią o nagonce
Jak pokazują statystyki, od 2017 roku Nowy Jork zarobił 70 milionów dolarów na działalności Streeterów. Choć kwota z pewnością pobudza wyobraźnię, to jednak reprezentanci branży transportowej nie kryją rozgoryczenia i mówią o zorganizowanej na nich nagonce.
Jak przekonuje Zach Miller, lobbysta ze Stowarzyszenia Transportowego Nowego Jorku, poruszanie się ciężarówką po tym mieście jest wielkim wyzwaniem. Kierowcy nie zawsze mają możliwość ciągłego wyłączania i włączania silnika, chociażby z uwagi na używanie windy załadunkowej. To powoduje, że stają się oni łatwym celem dla Streeterów, którzy bezlitośnie wykorzystują każdą okazję do łatwego zarobku.