Policyjny pościg za 25-letnim kierowcą. Miał kilka powodów do ucieczki
W efekcie pościgu, do którego doszło na ulicach Chełma, dwóch policjantów trafiło do szpitala, a jeden z radiowozów został rozbity. Jak się później okazało, 25-latek uciekał z kilku powodów.
We wtorek w godzinach nocnych doszło do prób przeprowadzenia kontroli drogowej na kierowcy Audi. Ten jednak, pomimo poleceń, jakie wydawali policjanci nie zatrzymał się, co doprowadziło do podjęcia przez funkcjonariuszy pościgu. Dołączyły do niego również inne patrole. To jednak nie przekonało kierowcy do zatrzymania się. Jego plany ucieczki zostały jednak przerwane przez radiowóz, który czekał na niego w jednej z chełmskich uliczek osiedlowych.
Za całe zajście odpowiadał 25-letni mieszkaniec Chełma. Oprócz niego w aucie znajdowało się jeszcze dwoje pasażerów. Kierowca miał powody, żeby obawiać się policyjnej kontroli, ponieważ nie posiadał prawa jazdy. Był także pod wpływem alkoholu - badanie wykazało 1,5 promila. Całości dopełniło zawiniątko z narkotykami, które policjanci znaleźli podczas przeszukania samochodu.
Jak relacjonuje sierżant sztabowy Jadwiga Kowalczuk, wskutek działań prowadzonych w celu zatrzymania kierowcy, dwóch policjantów trafiło do szpitala. Na szczęście ich życiu nic nie zagraża. Sierżant sztabowy Kowalczuk podaje również, co w najbliższej przyszłości stanie się z 25-latkiem. Kierowca stanie przed sądem. Za popełnione czyny grozi mu kara więzienia nawet do 5 lat.
Od czerwca 2017 r. w Polsce obowiązują przepisy, wedle których niezatrzymanie się do kontroli jest przestępstwem. Widząc polecenie policjanta (tudzież inną osobę, która ma uprawnienia do kontroli jak np. funkcjonariusze Straży Granicznej, Służby Celno-Skarbowej) poprzez zastosowanie znaków dźwiękowych i świetlnych kierowca ma obowiązek zatrzymać pojazd. Kontynuowanie jazdy prowadzi do wszczęcia pościgu przez policjantów. Ten z kolei może stanowić niebezpieczeństwo dla innych kierowców i użytkowników dróg. Kara za niezatrzymanie się może być bardzo surowa - to pozbawienie wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat.
Może jednak zdarzyć się, że kierowca nie ma zamiaru uciekać, a kontroli zwyczajnie nie zauważył. Jeśli funkcjonariusz podejmie pościg, a ,,ścigany" natychmiast zatrzyma samochód, będzie to rozpatrywane wykroczenie z tytułu zignorowania kontroli drogowej. Przewidziana jest nagana lub grzywna, która wynosi od 20 do 5 tys. złotych. Na okres od 6 miesięcy do nawet 3 lat kierowca może otrzymać zakaz prowadzenia pojazdów.