Pokłócił się z żoną. Potem się upił i wsiadł do auta...
42-latek, mając 2,4 promila alkoholu w organizmie, jechał autem. Gdy policjanci zatrzymali go do kontroli mężczyzna powiedział im, że upił się, bo pokłócił się z żoną - poinformowała w środę podkom. Karolina Kańka z Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie.
Jak przekazała policjantka, funkcjonariusze z pruszkowskiej patrolówki zauważyli jadącego ul. Mickiewicza w Opaczy opla. Samochód nie utrzymywał się w pasie ruchu.
Policjanci postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Gdy kierowca stanął od razu wyczuli o niego woń alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło ich przypuszczenia. Okazało się, że ma on 2,4 promila alkoholu w organizmie. "Mężczyzna przyznał się, że pił alkohol, bo pokłócił się z żoną" - poinformowała podkom. Karolina Kańka.
Dodała, że 42-latek usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za który kodeks karny przewiduje karę do 2 lat więzienia.
"Po raz kolejny policjanci apelują do wszystkich uczestników ruchu drogowego o rozwagę na drogach oraz stosowanie się do hasła +Jadę nie piję!+. Pośpiech, roztargnienie oraz nieodpowiedzialność mogą doprowadzić do utraty zdrowia, a nawet życia" - podkreśliła podkom. Karolina Kańka.
Zaapelowała również do osób, które zauważą pijanego kierowcę, aby jak najszybciej powiadamiały policję. "W ten sposób mogą uratować czyjeś zdrowie lub życie. Bierna postawa osób bliskich i współpasażerów, którzy nie reagując w sytuacji, gdy nietrzeźwy wsiada za kierownicę, wyraża przyzwolenie na taką jazdę. Tym samym osoby te stają się współodpowiedzialne za zagrożenie, jakie dla bezpieczeństwa na drodze stanowi pijany kierowca" - podkreśliła policjantka.