Pogrzeb co 1,5 godziny...

Mówisz "polskie drogi", widzisz wielkie dziury i wyboje, zniszczone nawierzchnie i uszkodzone samochody. Niestety, polskie drogi należą do najgorszych w Europie. Jak temu zaradzić, radzą w Zakopanem projektanci i zarządcy dróg.

Eksperci wyliczyli, że jeżeli dalej stan polskich dróg będzie się pogarszał, to w ciągu najbliższych kilku lat miasto wielkości Zakopanego zniknie z mapy Polski, bo wszyscy jego mieszkańcy zginą w wypadkach samochodowych.

W ciągu ostatnich 15 lat milion Polaków ucierpiało na drogach, w tym czasie liczba pojazdów zwiększyła się o prawie 90 procent, a nakłady na drogi zmalały. Tylko w ubiegłym roku do kraju sprowadzono ponad 700 tysięcy samochodów. Czas bić na alarm (...) Co 1,5 godziny jesteśmy świadkami pogrzebu ofiary ruchu drogowego - podkreśla prof. Ryszard Krystek z Ministerstwa Infrastruktury.

Ryszard Żakowski, szef zakopiańskiej konferencji, obawia się, że politycy chcą się wprowadzić w nową kadencję, a nas wyprowadzą... na cmentarz.

Porozmawiaj na Forum

RMF
Dowiedz się więcej na temat: polskie drogi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy