Pluton egzekucyjny za jazdę po pijanemu
Nietrzeźwi kierowcy są w Turcji wywożeni 30 kilometrów za miasto i zmuszani do powrotu na piechotę pod eskortą drwiących z nich policjantów.
W Malezji mężczyzna prowadzący pojazd pod wpływem alkoholu skazany zostaje na karę więzienia, którą odbyć musi również jego żona.
W Salwadorze pijani kierowcy mogą nawet stanąć przed plutonem egzekucyjnym.
Tak drastyczne sankcje za jazdę pod wpływem alkoholu nie dziwią osób, które skutki działania alkoholu odczuły próbując prowadzić samochód w... alkogoglach.
Takie ćwiczenia organizuje Szkoła Jazdy Renault. Po to, by uświadomić kursantom, jak alkohol działa na ludzkie zmysły i zdolność postrzegania rzeczywistości.
Nakładając specjalne okulary kursanci mogą zobaczyć, jaki wpływ na ich sprawność psychomotoryczną wywiera stężenie alkoholu we krwi wynoszące 1,5 promila. Próba jazdy samochodem w alkogoglach okazuje się niezwykle pouczającym doświadczeniem, bo problemy zaczynają się już przy próbie trafienia w zamek u drzwi pojazdu (sam spróbuj, kliknij TUTAJ).
Dalej jest już tylko trudniej - błahe zadanie polegające na pokonaniu slalomu i zaparkowaniu samochodu w garażu przodem i tyłem urasta do rangi niemożliwości.
Mimo że każdy teoretycznie wie, że prowadzenie po wypiciu kilku drinków jest niebezpieczne, to dopiero próba z alkogoglami dobitnie uświadamia dlaczego.
Wkładając je można się przekonać jak po spożyciu alkoholu spowalnia się czas reakcji na bodźce, zmienia się ocena odległości, zaburza koordynacja ruchowa i możliwość oceny sytuacji, co w konsekwencji prowadzi każdego roku do ponad 7000 wypadków na polskich drogach.
Choć za jazdę pod wpływem alkoholu nie grozi nam, tak jak w Salwadorze, pluton egzekucyjny to każdy powinien pamiętać, jak krótka może być droga od wypicia kilku drinków do tragedii.
Zjedź na pobocze.