Płacą 9 tysięcy na rękę. Chętnych do pracy brak

Chociaż średnie wynagrodzenie kierowcy zawodowego w Polsce wynosi obecne 7800 zł netto, w kraju brakuje aktualnie około 30 tys. kierowców ciężarówek. Polacy wolą pracować za granicą, gdzie mogą liczyć na wynagrodzenia w euro. Branża transportowa domaga się od rządu ułatwień, dzięki którym mogłaby łatwiej pozyskiwać pracowników z Azji - głównie Kazachstanu i Kirgistanu.

Z najnowszego raportu Polskiego Instytutu Transportu Drogowego - think tanku zrzeszającego firmy transportowe i przedstawicieli branżowych mediów - wynika, że średnie zarobki netto kierowcy ciężarówki zatrudnionego w 2023 roku w Polsce wynosiły 7800 zł netto. Dla porównania, w 2022 roku było to 7671 zł, a w 2018 roku - przed pandemią Covid-19 - 5 218 zł. 

Ile zarabia kierowca ciężarówki w Polsce?

Kwoty robią wrażenie, chociaż wypada zauważyć, że - jak zaznaczają autorzy badania - stanowią całkowite wynagrodzenie “na rękę", na które składają się: podstawa, diety, inne dodatki oraz premie. To np. dodatki za kilometrówkę, frachty, nadgodziny, niskie zużycie paliwa czy chociażby wysługę lat.

Reklama

Z drugiej strony z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w IV kwartale 2023 roku przeciętne wynagrodzenie w Polsce wynosiło 7540,36 zł brutto czyli około 5 470 zł w przypadku osób zatrudnionych na umowę o pracę. 

Z raportu Polskiego Instytutu Transportu Drogowego wynika jednak, że powyżej 7000 zł na rękę zarabia aż 6 na 10 ankietowanych kierowców. 30 proc. badanych (aż 95 proc. z nich to kierowcy tzw. "tirów", czyli zestawów ciągnik-naczepa) deklaruje, że na rękę zarabia nawet 9000 zł miesięcznie.

Ilu kierowców "tirów" brakuje w Polsce? Branża upomina się o Azjatów

Mimo kuszących zarobków trudne warunki pracy sprawiają, że branża transportowa wciąż ma problem ze znalezieniem wystarczającej liczby rąk do pracy. Organizacje zrzeszające firmy transportowe mówią o około 30 tys. wakatów w Polsce, ale niektóre badania sugerują, że rzeczywiste zapotrzebowanie na kierowców z kategoriami prawa jazdy C i C+E sięgać może nawet 150 tys. IRU - czyli Międzynarodowa Unia Przewoźników Drogowych - szacuje liczbę wakatów w Polsce na około 80 tys. 

Największy problem zdają się mieć przewoźnicy z Dolnego Śląska czy województw lubuskiego i zachodniopomorskiego. Bliskość granicy z Niemcami sprawia, że kierowcy zawodowi chętnie emigrują do firm oferujących zatrudnienie za Odrą. W tym przypadku magnesem są nie tylko wyższe zarobki w euro, ale też np. perspektywa nabycia praw do niemieckiej emerytury.

Ilu kierowców spoza UE pracuje w Polsce?

Jak informuje RMF FM, w ubiegłym tygodniu przedstawiciele sektora transportowego spotkali się w tej sprawie z urzędnikami Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Postulaty branży dotyczą głównie uproszczenia procedur, dzięki któremu za kierownice polskich ciężarówek łatwiej i szybciej mogliby trafiać pracownicy z Azji - głównie z Kazachstanu i Kirgistanu.

Aktualnie, bazując na danych dotyczących świadectw pracy, śmiało prognozować można, że za kierownicą zarejestrowanych w Polsce aut ciężarowych zasiada dziś około 160 tysięcy kierowców spoza Unii Europejskiej. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama