Piroman Jacek T. znów podpala samochody

Policja zatrzymała 24-letniego Jacka T. za podpalenie samochodu na warszawskiej Pradze-Południe.

Spalone samochody. Luty 2012. Fot. Paweł Świąder
Spalone samochody. Luty 2012. Fot. Paweł ŚwiąderRMF

Od 2011 r. był już kilkakrotnie zatrzymywany, a następnie oskarżony o serię podpaleń aut w różnych częściach Warszawy. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.

Jacek T. został zatrzymany w sobotę przy ulicy Bora Komorowskiego. "Policjanci zauważyli mężczyznę, kiedy oddalał się od zaparkowanego samochodu. Po chwili pojazd zaczął się palić. Na widok funkcjonariuszy mężczyzna zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany" - poinformował rzecznik komendanta stołecznego policji st. asp. Mariusz Mrozek. Na miejsce została wezwana straż pożarna, która ugasiła palące się volvo.

"Po przewiezieniu na komendę okazało się, że mężczyzna miał prawie promil alkoholu w organizmie. Podczas przeszukania policjanci znaleźli w kieszeniach jego ubrania zapalniczki" - powiedział Mrozek.

Jacek T. (który związany jest ze środowiskiem pseudokibiców ) jest synem znanego adwokata

Jacek T. był już wcześniej kilkakrotnie zatrzymywany w podobnych sprawach. Trafiał też do aresztu. Kilka tygodni temu wyszedł po kolejnych badaniach psychiatrycznych.

Według śledczych jest on odpowiedzialny za serię podpaleń w sumie kilkudziesięciu samochodów na terenie Warszawy. Auta spłonęły m.in. w Ursusie, na ul. Oleandrów, Nowowiejskiej i Natolińskiej.

W lutym br. prokuratura przedstawiła mu zarzut usiłowania sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach. Grozi za to od roku do 10 więzienia. Mężczyzna nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Został skierowany na badania psychiatryczne. Również w poprzednich postępowaniach był badany psychiatrycznie, w tym przebywał na obserwacji w zakładzie zamkniętym.

Jacek T. (który związany jest ze środowiskiem pseudokibiców ) jest synem znanego adwokata, byłego rzecznika dyscypliny PZPN. Ojciec mężczyzny został zatrzymany razem z Gromosławem Czempińskim w sprawie korupcji przy prywatyzacji Stoenu. Mecenas wyszedł na wolność za poręczeniem majątkowym.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas